Pod koniec zeszłego roku Dominika Tajner przeszła operację wycięcia nowotworu piersi. Tajner dowiedziała się o guzie przypadkowo, przy okazji rutynowych badań USG. "Na tym USG okazało się, że mam guza, wielkiego guza, 3 centymetry. Nie wyglądało to za dobrze. Pojechałam na biopsję, pobrano materiał i przyszły wyniki. Wyniki były z jednej strony dobre, bo zmiana okazała się nowotworowa, ale nowotwór łagodny" - mówiła w październiku Tajner. Operacja zakończyła się sukcesem, a kobieta szybko wróciła do pełni sił. 

Po operacji kobieta nie była zachwycona z wyglądu swojego biustu. Dominika Tajner zdecydowała poddać się kolejnej operacji, tym razem w celu rekonstrukcji piersi. W tym celu poleciała do Pragi, by odbyć zabieg pod okiem najlepszych specjalistów. "Lecimy na operacje rekonstrukcji piersi. Trochę jestem wystraszona, a tak naprawdę jestem bardzo wystraszona, ale mam pełne wsparcie, ale trzymajcie kciuki" - mówiła na InstaStory z lotniska przed wylotem do Pragi.

Dominika Tajner jest już po operacji rekonstrukcji piersi

Była żona Michała Wiśniewskiego w rozmowie z "Twoje Imperium" zdradziła jak przebiegł zabieg. Powiedziała, że pierwsza doba po operacji była najtrudniejsza, jednak z czasem czuje się znacznie lepiej. 

Operacja trwała trzy godziny. Pierwsza doba po zabiegu była bardzo trudna, dlatego cieszę się, że Adam był tam ze mną i próbował ulżyć mi w cierpieniu. Pokazał, jak trzeba troszczyć się o człowieka, którego się kocha

Tajner zapytana została również dlaczego zdecydowała się na wylot za granicę w celu rekonstrukcji piersi. Jak się okazuje, jednym z kluczowych argumentów za wyjazdem były... nieporównywalnie niższe ceny. "Opieka premium, profesjonalizm na każdym kroku. Miałam do dyspozycji tłumacza. Jestem zachwycona, że ten rok zaczął się dla mnie tak wspaniale, mimo ciężkich przeżyć" - wyjaśnia.