Doda o serialu „Euphoria”

Doda często dzieli się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych. Tym razem piosenkarka zabrała głos w sprawie głośnego serialu HBO, "Euphorii". Produkcja opowiada historie młodzieży z amerykańskiego liceum, która zaczyna wkraczać w dorosłość. Serial nie ucieka od trudnych tematów i porusza takie problemy jak, uzależnienie od narkotyków, seks, gwałt, transpłciowość, aborcja, czy przemoc w związku. „Euphoria” zdobyła rzeszę fanów na całym świecie, a serial nominowany był nawet do nagrody Emmy w sześciu kategoriach. Produkcji, w reżyserii Sama Levinsona, przyznano aż trzy, m.in. za najlepszą aktorkę w serialu dramatycznym.

Chociaż serial zyskał ogromną popularność, to nie przypadł wszystkim do gustu. Doda w ostatnim wpisie na Instagramie, podzieliła się z fanami swoją opinią na temat produkcji i zachowań, jakie ukazuje. Swój wywód zaczęła od słów: „Dla mojej córki, której nigdy mieć nie będę (bo nie chcę mieć dzieci)”.

Serial «Euforia»... To taka smutna wiwisekcja seksualnie i farmakologiczne przestymulowanego pokolenia w USA. Młodzież codziennie zażywająca psychotropy, narkotyki, alkohol od najmłodszych lat. Uzależniona od porno i social mediów, wymieniająca się HPV jak cukierkami. Przesunięta granica wstydu, moralności, godności i szacunku do samych siebie. – pisała dalej piosenkarka.

Doda o swojej seksualności

Doda, chociaż w mediach społecznościowych i na scenie często kreuje się na kontrowersyjną osobę, apeluje do fanów, żeby nie brali wszystkiego bardzo dosłownie. Piosenkarka wyznała, że chociaż jej wizerunek jest wyzwolony, to w życiu prywatnym jest tego zupełnym przeciwieństwem.

Gdyby jakimś cudem moim polskim fankom umknęły moje wywiady, w których od 20 lat do znudzenia powtarzam na jakich zasadach żyję, to zwracam się zatem również teraz do mojej młodej obserwatorki - nie daj się zwieść moim seksownym strojom i odważnym gestom na scenie, niech Cię nie zmyli mój wyzwolony i kontrowersyjny wizerunek estradowy. Czasem erotyka to mój show, a czasem długa suknia z orkiestrą w tle. Schodząc ze sceny, nie zobaczysz tej samej Dody. To moja artystyczna forma wyrażania siebie i emocji z muzyki, ulubiona prowokacja. Droczę się z widzem, robię to pod kontrolą zarówno mojego umysłu jak i woli. Przede wszystkim to ja się tym bawię, a nie inni bawią się mną.

Następnie piosenkarka porównała się do nastolatków z serialu „Euphoria” i przyznała, że nie pochwala ich życia seksualnego. Dodała, że dla niej wartościująca jest ciężka praca, akcje charytatywne, talent, a nie ilość partnerów seksualnych. „Miałam mniej partnerów seksualnych w całym swoim życiu niż jedna z głównych bohaterek tego serialu przez miesiąc. Żałosne? Nie dla mnie". Na koniec piosenkarka apelowała do fanów, żeby korzystali z życia, ale pamiętali o rozsądku i nie naśladowali zachowań serialowej młodzieży z "Euphorii". 

Sex jest fajny, ale czy kiedykolwiek pie***łaś system? Tak, ten co ci karze obsesyjnie zbierać lajki pod zdjęciem, być najbardziej popularną w sieci, mega wyuzdaną dla chłopców, z utraconym dziewictwem, żeby popisać się przed innymi, z amfetaminą i Molly zamiast śniadania, wyzywająca rodziców i wznosząca koleżanki pod niebiosa? Większość z nich za parę lat nawet nie będzie cię pamiętać. Korzystaj z życia! Szalej mała, ale dbaj o siebie, kochaj siebie i szanuj.