Gdy szuka pracy

"Pracuję w dziale personalnym. Ostatnio przeprowadzałam rozmowę o pracę z najbardziej ohydnym facetem, jakiego w życiu spotkałam. Po tygodniu napisałam do niego, że nie dostał tej posady. Niestety, facet nie rozumiał słowa "nie". Napisał do mnie mail, w którym stwierdził, że tego dnia był chory na grypę i dlatego tak kiepsko wypadł oraz zażądał, bym jeszcze raz się z nim spotkała. Odmówiłam. Następnego dnia dostałam mail na pięć stron od... jego matki. Wyłuszczyła w nim, dlaczego jej syn jest idealnym kandydatem. To tylko potwierdziło, że miałam nosa. Jowita Brzozowska, 31 lat, Wrocław

U twoich rodziców

"Zawsze miałam specyficzny gust, jeśli chodzi o mężczyzn - jeden miał dredy do pasa, inny drapał się po rozporku w miejscach publicznych. Więc kiedy przyprowadziłam do domu kolejnego chłopaka - ślicznego i pięknie wysławiającego się Tomusia - można było praktycznie usłyszeć, jak rodzice odetchnęli z ulgą. Tak było do czasu, kiedy mama przy wyjściu podała mu kurtkę, a z kieszeni wypadła fiolka jej valium. Przynajmniej to wytłumaczyło, co tak długo robił w łazience. Ewa Kowalczyk, 23 lata, Warszawa

Kiedy się kochacie

"Jacek podobał mi się od lat. Nie mogłam uwierzyć, kiedy się w końcu ze mną umówił. Był po prostu w moim typie - inteligentny, wesoły i czarujący. No i okazał się cudowny w łóżku. Nasza pierwsza wspólna noc była niesamowita. Był czuły i poświęcał mi dużo uwagi - kochanek idealny. Do momentu, gdy nagle wyskoczył z łóżka, mówiąc: "Muszę szybko zadzwonić do mojej dziewczyny, bo pewnie się martwi, gdzie jestem". To był pierwszy raz, kiedy wspomniał, że ma dziewczynę i ostatni, kiedy go widziałam" - Monika Woźny, 28 lat, Kielce

Na pierwszej randce

Zobacz także:

"Poznałam Krzyśka przez znajomych. Był przystojny, słodki, z poczuciem humoru. Miał niebieskie oczy i wspaniałe czarne włosy do ramion. Nasza pierwsza randka zaczęła się cudownie. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy namiętnie się całować. Nagle włożyłam rękę w jego czuprynę - chciałam przeczesać jego imponujące włosy palcami. I wtedy on cały zesztywniał, a moje palce natknęły się na jakieś grudki. Kiedy go spytałam, co to, przestraszony wymamrotał: "Wiesz, przedłużyłem sobie włosy. Wielu facetów tak robi". Ale żaden, którego ja znam!" - Beata Krzyżanowska, 26 lat, Grójec

Kiedy go rzucasz

"W zeszłym roku zakończyłam dwuletni związek z chłopakiem - wciąż się kłóciliśmy. Jednak kilka dni po rozstaniu zaczęłam za nim tęsknić i zastanawiać się, czy to nie był błąd. Kiedy już miałam podnieść słuchawkę i do niego zadzwonić, by mu o tym powiedzieć, usłyszałam muzykę z ulicy. Wyjrzałam przez okno. To był on. Miał przenośne stereo i puszczał dla mnie piosenkę Mariah Carey "I Can't Live (If Living Is Without You)". Wtedy podjęłam decyzję. Zdecydowanie mogę żyć bez niego" -Marlena Witecka, 27 lat, Mszczonów.