Robert Lewandowski z żoną, Anią, pilnie strzegą prywatności swoich dwóch córek: Laury i Klary. Nie pokazują ich twarzy, a gdy nie mogą już powstrzymać rodzicielskiego zachwytu, publikują zdjęcia i nagrania z zasłoniętą buzią lub tyłem. Ale temperament dziecka trudno okiełznać - przekonał się o tym piłkarz podczas wywiadu online. W kadrze podczas transmisji pojawił się niespodziewany gość.

Debiut córki Roberta Lewandowskiego. Piłkarz nie był zadowolony 

Podczas gdy Robert Lewandowski odpowiadał na kolejne pytania dziennikarzy, skoncentrowany na odpowiedziach, nie zauważył, że nagle w kadrze pojawiła się jego starsza córka, Klara. Bohaterka drugiego planu szybko skradła show gwieździe piłki nożnej. Ale to nie blask fleszy skusił Klarę do wystąpienia z tatą na wizji, a le tęsknota za tatą. Córka przerwała tacie wywiad z rozbrajającym szczerością pytaniem: "Tato, już?". Okazuje się, że pandemiczna rzeczywistość i lockdown z rodziną największych gwiazd, nie różni się niczym od naszego. Wreszcie cały świat zobaczył twarz córki mistrza piłki, ale Robert zdecydowanie nie był z tego faktu zadowolony. No cóż, w rodzicielstwie nie istnieje pojęcie "przewidywalność" i "pewność".