Super modelka, piosenkarka, przez wielu uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet świata, łamaczka męskich serc, była pierwsza dama, dziedziczka ogromnej fortuny, była partnerka Donalda Trumpa, Vincenta Perez czy Erika Claptona, a także bliska przyjaciółka Micka Jaggera  - niewiele kobiet może pochwalić się tak ciekawym i różnorodnym życiorysem. Urodzona w Turynie we Włoszech, do Francji przeniosła się z rodziną w wieku siedmiu lat. Carla Bruni, bo to o niej mowa, jest córką pianistki Marisy Borini i przybranego ojca, kompozytora muzyki klasycznej, Alberta Bruni Tedeschi. Dziewczynka wychowywała się w muzykalnym i pełnym dźwięków domu.

Carla Bruni - od modelki po piosenkarkę

Zaskoczeniem była więc kariera modelki, którą Bruni zaczęła w 1987 roku w wieku 19 lat od kampanii dla Guess Jeans u boku jednej z największych ówczesnych supermodelek - Estelle Lefebure. Ten niezwykle mocny i obiecujący początek otworzył Carli drzwi do domów mody największych projektantów. Modelka współpracowała i kroczyła po wybiegu Diora, Givenchy, Soni Rykiel, Yves Saint Laurent, Karla Lagerfelda, Versace czy Chanel.

Niecałe pięć lat później Bruni była jedną z 20 najlepiej opłacanych modelek lat 90., a jej dochody szacowano na niecałe 6 milionów dolarów rocznie. Oprócz sławy i pieniędzy, Bruni nie brakowało adoratorów - w latach 90. spotykała się z Mickiem Jaggerem czy Erickiem Claptonem. Ogromnym zdziwieniem była więc wiadomość o zakończeniu kariery w zaledwie 29 lat. Bruni mocno chwyciła za stery i gwałtownie zmieniła kierunek, obierając za cel muzykę. Jak do tego doszło?

Zawsze, zawsze, zawsze grałam muzykę i pisałam ją. Nawet kiedy zajmowałam się głównie modelingiem, cały czas miałam ze sobą gitarę i większość mojego czasu zajmowało mi granie. Myślałam o muzyce niekoniecznie jako o pracy czy źródle utrzymania, ale tym, co nieustannie przynosi mi przyjemność w życiu - zwierzyła się Elle Polska Carla Bruni

"Kiedy przestałam zajmować się modelingiem, z końcówką lat 90. czy też początkiem roku dwutysięcznego, zaczęłam mieć więcej wolnego czasu. Nie podróżowałam tak dużo jak wcześniej, więc wtedy grałam jeszcze więcej, właściwie cały czas. Zaczęłam tworzyć melodie oraz dopasowywać je do słów i wreszcie tworzyć własne piosenki. To się rozwijało całkiem naturalnie, kiedy powoli coraz mniej byłam modelką, a coraz bardziej songwriterką" - powiedziała w wywiadzie z Elle Polska, Bruni. "Uwielbiam być muzykiem, śpiewać i pisać piosenki, po prostu być songwriterką – to jest dla mnie raj. Ale oczywiście kochałam też modeling: zajęło to sporą część mojego życia i cały czas mam kontakt z wieloma osobami z branży mody. Mimo że nie pracuję już jako modelka, nie jestem zupełnie poza tym światem".

Artystka w 2003 roku zadebiutowała ze swoim albumem Quelqu'un m'a dit, który okazał się ogromnym hitem, sprzedając ponad 2mln egzemplarzy. Piosenki Bruni pojawiły się także w wielu amerykańskich i francuskich produkcjach filmowych i telewizyjnych czy reklamach np. dla świątecznego spotu marki H&M.

Z wybiegów do polityki - wielka miłość Carli Bruni i Nicholasa Sarkozy

Jak z byłej supermodelki i wokalistki Bruni została pierwszą damą Francji? Carla poznała Nicholasa Sarkozy na przyjęciu w 2007 roku, niedługo po orzeczeniu prezydenta z drugą byłą żoną, Cecilią Ciganer-Albeniz. Sarkozy słynie w kręgach towarzyskich z tego, że nigdy nie pije - Carla jednak przyznała w wywiadach, że nie dało się tego zauważyć. Mężczyzna był zabawny, gadatliwy i ciekawy otoczenia. Od razu wpadł w oko Bruni.

"Nicolas oczarował mnie swoim poczuciem humoru, energią i ogromnym wdziękiem. Poznaliśmy się we wtorek, a w czwartek się oświadczył i zapytał, czy za niego wyjdę. Kiedy powiedziałam „tak”, zapytał również moją mamę, czy odda mu rękę swojej córki. Poczułam się jak 18-letnia panna na wydaniu"- wyznała w rozmowie z Vivą.

Romans modelki z prezydentem był krótki i pasjonujący, dlatego niecały rok później, 2 lutego 2008 roku para wzięła ślub w Pałacu Elizejskim w Paryżu. Był to pierwszy przypadek w historii Francji, gdy prezydent żenił się w czasie trwania kadencji.

Zobacz także:

Wielu nie wróżyło temu nietypowemu małżeństwu długiego stażu. Mówiono, że Bruni zostawi Nicholasa, gdy ten przestanie pełnić funkcję prezydenta Francji i straci swoją władzę. Wspominano wypowiedź supermodelki, która wielokrotnie powtarzała w wywiadach, że "monogamia ją nudzi". Podobnie zarzekano, że Sarkozy w końcu zostawi żonę, która nie ma pojęcia o polityce. Para udowodniła jednak wszystkim niedowiarkom, że przeciwieństwa czasem się przyciągają, a oni są tego idealnym przykładem.

Jak Bruni odnalazła się w roli Pierwszej Damy? "Jestem sławna odkąd skończyłam 19 lat, więc miałam czas, by się do tego przyzwyczaić. To było ciekawe doświadczenie - obok mnie była osoba, z którą dzieliłam łóżko, która mówiła wiele dziwnych rzeczy, o których ja nie miałam pojęcia... Więc w pewnym sensie fakt, że wiedziałam jak odnaleźć się w sytuacji, w której wszystkie obiektywy były skierowane na mnie bardzo mi pomogło przetrwać ten czas prezydentury mojego męża" - mówiła w rozmowie z The Guardian w 2013 roku Carla Bruni.

Mimo przyzwyczajenia do blasków fleszy i bystrych oczu obiektywów, Bruni cieszy się, że czas pobytu w Pałacu Elizejskim jest już dawno za nią. "Jesteśmy z Nicolasem teraz bardzo szczęśliwi, mamy bardzo dużo wolności. To było niezwykłe przeżycie towarzyszyć mu w tym niesamowitym wydarzeniu, kiedy w 2007 roku został wybrany prezydentem, a potem pełnił ten urząd przez kolejne lata. Ale to też jest niesamowite prowadzić teraz normalne życie" - powiedziała w rozmowie z Vivą.