Ofiary przemocy domowej wśród kobiet

Każdego roku około 90 tysięcy kobiet w naszym kraju doświadcza przemocy domowej. Tak mówią oficjalne policyjne statystyki. Niemniej, mnóstwo osób, które doświadczają poniżenia, bicia i znęcia psychicznego ze strony rodziny i partnera, po prostu wstydzi się lub obawia zgłosić zdarzenie władzom. Statystki więc nie pokrywają się z rzeczywistością - realna liczba Polek, która przeżywa swoje domowe piekło może dochodzić nawet do 800 tysięcy.

Wiele żon, partnerek i matek po prostu wstydzi się mówić głośno o tym, że partner bije. Znajdują dziesiątki wymówek, mówią sobie, że jakoś to będzie. Tłumaczą oprawcę i jest to czysto psychologiczny mechanizm samoobrony. Profil Być Kobietą Szczęśliwą udostępnił ostatnio zebrane od ofiar przemocy zdania, którymi zasłaniają się, pytane o to, czy potrzebują pomocy.

  • "Bije, ale obiecał, że się zmieni"
  • "Bije, ale tak bardzo go kocham"
  • "Bije, ale mnie potrzebuje"
  • "Bije, ale co ja zrobię bez niego"

To tylka kilka z wymówek, którymi tłumaczą kata ofiary.

Pod postem z dwunastoma karteczkami wypowiedziały się za to dziesiątki kobiet, które odważnie otworzyły się w internecie.

"Mimo tego że jest dobrym ojcem , że wstyd przed ludźmi , że sobie nie poradzisz , że myślisz bo Ciebie potrzebuje , że myślisz bo powiedział że już więcej nie będzie bił itp. itd . Taki facet to damski bokser , jesteśmy zdania , że nie jesteśmy sobie w stanie poradzić ... G...no prawda my kobiety jesteśmy twardsze niż nam się wydaje. Zasługujesz na faceta , który pokocha całym sercem i nigdy nie podniesie ręki na osobę , którą tak naprawdę kocha.", pisze jedna z nich.

"Byłam ofiara przemocy. Odchodziłam od niego wiele razy i wracałam ponieważ wierzyłam że się zmieni dla mnie i naszego syna.Wreszcie uświadomiłam sobie , że to nie ma sensu, że to jest koszmar nie tylko dla mnie ale też dla mojego syna. Pewnej nocy( po kolejnym pobiciu) uciekłam z synem zatrzymałam się u rodziców i po dwóch dniach wyjechałam do Stanów Zjednoczonych.Zaczełam nowe życie. Było cieżko ,ale jestem dumna z tego że się odważyłam.", przytacza porażającą historię inna. 

Temat przemocy domowej i pomocy ofiarom wciąż zamiatany jest pod dywan, a państwo nie poświęca mu właściwej uwagi. Działają organizacje pozarządowe, non-profit, Niebieska linia, wychodzą na przeciw i wyciągają rękę. Problem istnieje i jest to problem na ogromną skalę całego kraju. Pamiętajcie, zgłoście akt przemocy, szukajcie pomocy wśród rodziny i przyjaciół. Nie korzystajcie z wymówek.