Anna Lewandowska w ogniu krytyki

Jedna z najpopularniejszych trenerek w Polsce nie może narzekać na brak uznania. Na Instagramie obserwują ją prawie 2 miliony użytkowników,a jej programy treningowe cieszą się niesłabnącą popularnością. A jednak prócz grona wiernych fanów, na profilu trenerki nie brakuje głosów krytyki. Anna Lewandowska regularnie musi się zmagać z negatywnymi komentarzami, a często wręcz z hejtem ze strony obserwujących. Ostatnio naraziła się Instamatkom, pokazując jak spędza wolne chwile, kiedy jej córeczka zaśnie. Tym razem poszło o zdjęcie po porannym treningu, na którym trenerka pozuje bez makijażu i z potarganymi włosami, które sugerują, że właśnie skończyła ćwiczyć. 

- Ach to uczucie po treningu... bezcenne! Choć niewyspana, bo jak wiadomo dzieci ciężko znoszą upały, to znalazłam siłę na poranny, krótki trening - doceniam każda taką chwilę. Miłego weekendu! - napisała Anna Lewandowska na Instagramie.

Anna Lewandowska skrytykowana przez hejterów

Naturalne zdjęcie Lewandowskiej spotkało się z ciepłym przyjęciem - ale nie ze strony wszystkich użytkowników. Choć trenerka chciała pewnie pokazać, że nikt nie jest idealny - zwłaszcza po treningu - internautki zaczęły szukać dziury w całym. Pojawiły się komentarze, że Anna Lewandowska wygląda na nim zbyt dobrze, jak na kogoś kto właśnie zakończył trening. Niektórzy poszli o krok dalej, zarzucając trenerce oszukiwanie. Jeden z użytkowników napisał nawet, że na pewno specjalnie potargała włosy, by udawały efekt "zaraz po treningu". Komentarze były bezlitosne:

  • Taaa jasne po treningu... od razu widać ze fota pozowana, włosy rozczochrane specjalnie dla efektu zdjęcia, że to niby trening...nie ma to jak mieć ludzi za idiotów...
  • Tak. Z wiekiem też zmienił jej się owal twarzy i górna warga powiększyła się o połowę w jedną noc... no ale Ania po prostu z wiekiem się zmienia...
  • Ona oszukuje we wszystkim... jej diety nie są jej tylko zespołu dietetyków (...) nie rozumiem po co robić z siebie kogoś, kim się nie jest... 

Na szczęście Anna Lewandowska chyba nie robi sobie nic z hejterskich komentarzy, bo jeszcze dziś rano zamieściła na Instagramie kolejne zdjęcie "zaraz po treningu".

 

Szeroko otwieram buzie i mówię ... Maaaaam to! Dzisiaj wcześniejsza pobudka, jeszcze przed córeczką i szybki trening z aplikacji @diet_training_by_ann + worek SandBag oraz TRX (stąd piach na dekolcie - uprzedzam komentarze Haha ) A teraz czas na śniadanko: Placuszki z bananem i malinami oraz musem kokosowym @foods_by_ann (moja mała je uwielbia) Cudnego dnia! #healthy #workout #motivation #annalewandowska I am opening my mouth wide and saying ... I have it! Today, an earlier wake up call, even before my daughter and a quick workout with @diet_training_by_ann application + SandBag and TRX (hence the sand on my neckline - ahead of the comments Haha ) And now it's time for breakfast: Pancakes with banana and raspberries and coconut mousse @ foods_by_ann (my little one loves it) #healthy #workout #motivation #annalewandowska

Post udostępniony przez Anna Lewandowska (@annalewandowskahpba) Sie 6, 2018 o 11:23 PDT

A Wy co sądzicie, czy trenerka zasłużyła sobie na taką krytykę?