Agnieszka Włodarczyk od kilku lat wciela się w postać Anny Bilewskiej w serialu "Pierwsza Miłość". Jednak od kilku dni w mediach krążą informacje, że aktorka odchodzi z serialu, a jej bohaterka zostanie uśmiercona. Sama Agnieszka potwierdziła te doniesienia na swoim oficjalnym profilu w serwisie społecznościowym Facebook.

- Wiecie już zapewne, iż postanowiłam zakończyć współpracę z serialem „Pierwsza Miłość”. Wciąż trwają spekulacje na temat powodów mojego odejścia. Zresztą bardzo dalekie od prawdy i krzywdzące, jak cała sztucznie rozdmuchana afera wokół mojej osoby… Kto na tym skorzystał najbardziej? Zastanawialiście się komu na tym zależało i kto na tym najwięcej zyskał??? Ja mogę się tylko domyślać. I jestem już tym zmęczona - napisała Agnieszka Włodarczyk. Niestety, gwiazda nie zdradziła, co dokładnie było powodem jej odejścia.

Jednocześnie aktorka wyjawiła, że trzyma kciuki za serial i podziękowała swoim fanom za sympatię oraz wsparcie. Przy okazji Agnieszka zapewniła, że niedługo spotka się z fanami przy okazji innych projektów artystycznych. Nie zdradziła jednak, czy niebawem zobaczymy ją w jakimś innym serialu lub filmie.