Historia miłości w czasach żelaznej kurtyny. Nowy film Pawlikowskiego już można ogłosić klasykiem. Czarno-biały film polskiego reżysera konsekwentnie zdobywa widownię i uznanie kolejnych kinomanów. Prawa autorskie do wyświetlania wykupiły kraje na całym świecie. W tym Nowa Zelandia!

Zimna wojna kino wyprzedza hollywoodzkie produkcje

Box office określa liczbę widzów lub przychód ze sprzedaży biletów na dany film. Warto odnotować, że obecnie film „Zimna wojna” znajduje się na drugim miejscu tuż za „Jurassic World: Upadłe królestwo”. Film laureata Oscara zdecydowanie wyprzedza hollywoodzkie produkcje „Ocean’s 8”, „Uprowadzona księżniczka” oraz horror „Dziedzictwo. Hereditary”. Polski widz na pewno się zakochał w tym kinie, co powiedzą widzowie Stanów Zjednoczonych? Premiera w USA zaplanowana na grudzień tego roku.

„Muzycznie doniosły i wizualnie porywający film. Epicka historia uwięzienia i ucieczki. Występy zespołów muzycznych są oszałamiające - wspaniale wyreżyserowane przez Pawlikowskiego i nakręcone przez operatora Łukasza Żala.” – pisze The Guardian.

Film „Zimna wojna” lepszy od „Idy”?

Po czterech tygodniach od premiery filmu Pawlikowskiego może się pochwalić osiągnięciem wyświetleń na poziomie 513 510 widzów. Tym samym film „Zimna wojna” dwukrotnie prześcignął wynik frekwencyjny poprzedniego filmu Pawlikowskiego – oscarowej „Idy”. Możemy liczyć na kolejny Oscar dla polskiego filmu?