Przepowiednie nie są wynalazkiem naszych czasów. Od zarania dziejów różnego rodzaju jasnowidze próbowali dowiedzieć się, jakie losy czekają ludzkość. Wiele z tych wizji się sprawdziło, a niektóre nadal mogą mieć odzwierciedlenie w obecnej epoce. XIX-wieczna przepowiednia z Małopolski spełnia się na naszych oczach. Zawarte w niej proroctwa po kolei się wypełniają. 

XIX-wieczna przepowiednia z Małopolski spełnia się na naszych oczach

W 1893 roku w pałacu hrabiego Wielogłowskiego w Małopolsce odbył się seans spirytystyczny, który do dziś odbija się szerokim echem w naszym kraju. To właśnie podczas niego wystąpiło tajemnicze medium, którego tożsamość nadal pozostaje wyłącznie w sferze domysłów.

Zobacz także: 

Owe medium wygłosiło proroctwo w postaci wiersza. Rymowana przepowiednia zawierała 18 zwrotek, a każda z nich odnosiła się do innej sytuacji w naszym kraju. Okazuje się, że znaczna część z tych wizji już się wypełniła. 

Proroctwo z XIX wieku dotyczy Polski

XIX-wieczna przepowiednia wskazała, kiedy wybuchnie I wojna światowa oraz zawierała informację o odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Dotyczyła także II wojny światowej - potęgi Niemiec, a następnie upadku tego kraju i klęski Hitlera. W proroczym wierszu możemy dopatrzeć się też informacji o odzyskaniu przez Polskę portu w Gdańsku, upadku PRL-u, a nawet wyboru Polaka na papieża. 

Najciekawszy jest jednak fragment, który do dziś się nie ziścił. Biorąc pod uwagę aktualną sytuację w Europie, możemy przewidywać, że to wydarzy się już niedługo.

Bitna Białoruś, bujne Zaporoże,
Pod polskie dążą sztandary.
Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze
Wracając na szlak swój prastary.

Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy
To Europy bastiony,
A barbarzyńca aż po wieczne czasy
Do Azji ujdzie strwożony.

(...) 

Powstanie Polska od morza do morza.
Czekajcie na to pół wieku.
Chronić nas będzie zawsze Łaska Boża,
Więc cierp i módl się, człowieku.

Zobacz także: 

Zobacz także:

Pełna treść przepowiedni z Małopolski z 1983 roku

Poniżej przedstawiamy pełną treść przepowiedni z Małopolski. Myślicie, że XIX-wieczne proroctwo ma jeszcze szansę, żeby wypełnić się w całości? 

W dwa lat dziesiątki nastaną te pory,
Gdy z nieba ogień wytryśnie.
Spełnią się wtedy pieśni Wernyhory,
Świat cały krwią się zachłyśnie.

Polska powstanie ze świata pożogi,
Dwa orły padną rozbite,
Lecz długo jeszcze los jej jest złowrogi,
Marzenia ciągle niezbyte.

Gdy lat trzydzieści we łzach i rozterce
Trwać będą cierpienia ludu,
Na koniec przyjdzie jedno wielkie serce
I samo dokona cudu.

Gdy czarny orzeł znak krzyża splugawi,
Skrzydła rozłoży złowieszcze,
Dwa padną kraje, których nikt nie zbawi,
Siła przed prawem jest jeszcze.

Lecz czarny orzeł wejdzie na rozstaje;
Gdy oczy na wschód obróci,
Krzyżackie szerząc swoje obyczaje,
Z złamanym skrzydłem powróci.

Krzyż splugawiony razem z młotem padnie.
Zaborcom nic nie zostanie.
Mazurska ziemia Polsce znów przypadnie,
A w Gdańsku port nasz powstanie.

W ciężkich zmaganiach z butą Teutona
Świat morzem krwi się zrumieni.
Gdy północ wschodem będzie zagrożona
W poczwórną jedność się zmieni.

Lew na zachodzie nikczemnie zdradzony
Przez swego wyzwoleńca
Złączon z kogutem dla lewka obrony
Na tron wprowadzi młodzieńca.

Złamana siła mącicieli świata
Tym razem będzie na wieki.
Rękę wyciągnie brat do swego brata,
Wróg w kraj odejdzie daleki.

U wschodu słońca młot będzie złamany.
Pożarem step jest objęty.
Gdy orzeł z młotem zajmą cudze łany
Nad rzeką w pień jest wycięty.

Bitna Białoruś, bujne Zaporoże,
Pod polskie dążą sztandary.
Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze
Wracając na szlak swój prastary.

Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy
To Europy bastiony,
A barbarzyńca aż po wieczne czasy
Do Azji ujdzie strwożony.

Warszawa środkiem ustali się świata,
Lecz Polski trzy są stolice.
Dalekie błota porzuci Azjata,
A smok odnowi swe lice.

Niedźwiedź upadnie po drugiej wyprawie.
Dunaj w przepychu znów tonie.
A kiedy pokój nastąpi w Warszawie,
Trzech królów napoi w nim konie.

Trzy rzeki świata dadzą trzy korony
Pomazańcowi z Krakowa,
Cztery na krańcach sojusznicze strony
Przysięgi złożą mu słowa.

Węgier z Polakiem, gdy połączą dłonie,
Trzy kraje razem z Rumunią.
Przy majestatu polskiego tronie
Wieczną połączą się unią.

A krymski Tatar, gdy dojdzie do rzeki,
Choć wiary swojej nie zmieni,
Polski potężnej uprosi opieki
I stanie się wierny tej ziemi.

Powstanie Polska od morza do morza.
Czekajcie na to pół wieku.
Chronić nas będzie zawsze Łaska Boża,
Więc cierp i módl się, człowieku.

Zobacz także: