Podobno już co piąty Polak i co piąta Polka wdają się w wakacyjny romans. Nawet osoba na co dzień twardo stąpająca po ziemi w czasie wakacji popuszcza wodze swojej fantazji. Szczególnie nad morzem, gdzie codziennie oglądamy mnóstwo roznegliżowanych, mniej lub bardziej przystojnych mężczyzn łatwo stracić dla któregoś głowę. Według statystyk co najmniej połowa wakacyjnych par poznaje się w klubie, a aż 30% właśnie na plaży, szczególnie podczas imprez pod gołym niebem. Większość z takich znajomości kończy się jedynie na flircie. I bardzo dobrze, bo znaczna część osób w stałych związkach (szczególnie mężczyzn) wyjeżdżając bez swojej drugiej połowy „chwilowo” o niej zapomina.

Wplątując się w wakacyjny romans lepiej z góry trzeźwo pomyśleć, czy jest to tylko chwilowa przygoda, czy związek ten ma szanse przetrwać dłużej i porozmawiać o tym z drugą osobą. Jeśli nawiązujemy romans z obcokrajowcem, szczególnie w krajach Afryki (Tunezja, Egipt) należy realnie pomyśleć czy faktycznie spotkałyśmy wielką miłość, czy może nasz wybranek stosuje te same sztuczki w stosunku do innych kobiet licząc na drogie prezenty.
Najważniejsze jednak, aby nawet w najbardziej upojnej sytuacji pamiętać o prezerwatywie. Może ona nas ochronić nie tylko przed nieplanowaną ciążą, ale przede wszystkim groźnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową.