Vanessa Paradis: początki kariery i łatka lolity

Okrągła twarz nastolatki, charakterystyczna diastema, melodyjny głos i urok lolity - Vanessa Paradis była skazana na sukces. Pomogło jej w tym wychowanie w rodzinie, która prowadziła dość nonszalancki styl życia. Mała Vanessa imprezowała razem z rodzicami, od dziecka przebywała z ich starszymi przyjaciółmi i od zawsze czuła, że scena to jej powołanie. Nie były to jednak tylko naiwne marzenia nastolatki. Francuzka miała głos, słuch muzyczny i charyzmę, obok której trudno było przejść obojętnie. Miała też rodziców, którzy doceniali artystyczne zapędy córki i wspierali jej kolejne pomysły: od śpiewu po balet i aktorstwo.

Na talencie Vanessy pierwszy poznał się wujek, aktor Didier Pain. To on zachęcił 7-latkę do udziału w dziecięcym talent show „L'école des enfants”, gdzie Paradis miała swój telewizyjny debiut.

Wielki sukces nadszedł wraz z hitem "Joe le taxi", który nie schodził tygodniami z list przebojów na całym świecie. Pieprzyku tej historii dodaje fakt, że Vanessa miała wtedy zaledwie 14 lat, a tekst piosenki zupełnie nie przystawał do jej wieku. I tak gorącą atmosferę podgrzewało zachowanie Vanessy Paradis. Na wywiady z dziennikarzami przychodziła w mocnym makijażu, kusych stylizacjach, otwarcie flirtując z rozmówcami opowiadała im o swoich miłosnych podbojach i pierwszych doświadczeniach seksualnych, czym szybko zyskała łatkę "lolitki". Nawet w tak libertyńskim kraju jak Francja na przełomie lat 80./90, tak wyzwolona nastolatka budziła kontrowersje. 

Vanessa Paradis: kariera muzyczna i aktorska

Vanessa Paradis poszła za ciosem i nagrała album zatytułowany „M&J”, czyli „Marylin & John”. We Francji album szybko stał się bestsellerem, co spowodowało, że Vanessa w wieku 16 lat zdecydowała się rzucić szkołę i poświęcić się wyłącznie karierze muzycznej. Jej mentorem stał się Serge Gainsbourg, z którym łączono młodziutką piosenkarkę. Vanessa miała z resztą słabość do starszych od siebie mężczyzn, ale o tym za chwilę. Paradis postanowiła spróbować swoich sił jako aktorka. Wystąpiła w filmie „Noce Blanche” w reżyserii Jean-Claude’a Brisseau, a za swoją rolę zgarnęła Cezara, jedną z najważniejszych francuskich nagród filmowych. Drugiego dostała w 2000 roku za rolę w „Dziewczynie na moście”.

Vanessa Paradis: miłość, która nie zna wieku

Mimo sukcesów zawodowych media najbardziej interesowały związki Vanessy: zaczynając od ponad 40 lat starszego Serge'a Gainsbourga, po dziesięć lat starszego piosenkarza Florentego Pagny, Lenny'ego Kravitza, aż po amerykańskiego gwiazdora, Johnny'ego Deppa.  

Vanessa Paradis: Johnny Depp - miłość od pierwszego wejrzenia

W 1998 roku Johnny Depp kręcił w Paryżu "Dziewiąte wrota" Romana Polańskiego. W jednej z knajp wpadł na Vanessę Paradis - oboje wspominali, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Ich romans był niezwykle namiętny - po miesiącu okazało się, że Vanessa jest w ciąży z Lily -Rose (dziś rozchwytywaną modelką, i tak jak mama, twarzą domu mody Chanel). Para osiadła na południu Francji, gdzie trzy lata później na świat przyszedł syn pary, Jack

Zobacz także:

Ich życie stało się sielanką. Johnny z amerykańskiego lekkoducha i buntownika zmienił się w rodzinnego faceta, który znajdował szczęście w domowych pieleszach. Dzieci stały się dla niego najważniejszymi krytykami - to dla nich zaczął grać w kinowych hitach takich jak "Piraci z Karaibów" czy "Alicja w Krainie Czarów". Vanessa również odłożyła na bok karierę i poświeciła się rodzinie.

Johnny i Vanessa byli tak pewni trwałości swojej miłości, że nigdy nie zdecydowali się na ślub, bo, jak podkreślała aktorka, "posiadanie dzieci czyniło ich rodziną bez konieczności podpisywania papierków". Życie zweryfikowało jednak ich przyszłe wspólne plany.

Gdy po niemal 12 latach Vanessa Paradis wróciła do show biznesu, a Johnny wyjeżdżał na plan filmowy, ich drogi zaczęły się rozchodzić. Uczucie, oprócz odległości, niszczył również powrót do hulaszczego życia Deppa oraz jego zamiłowanie do pięknych kobiet. Gdy na planie „Dziennika zakrapianego rumem” poznał Amber Heard, wiadomo było już, że wspólna bajka Paradis i Johnny'ego właśnie się kończy. Jedna z najpiękniejszych par show biznesu rozstała się w 2012 r., co miesiącami nie schodziło z okładek brukowców. A jednak nie zdarzyło się, żeby para prała prywatne brudy na ich stronach. Inaczej niż ma to miejsce podczas pełnego kontrowersji procesu Deppa z Amber Heard.

Vanessa Paradis w otwartym liście stanęła po stronie byłego partnera. Piosenkarka miała okazję zemścić się na byłym partnerze i przytaknąć publicznej opinii, a jednak zapewniła, że Johnny to troskliwy, łagodny człowiek, który nigdy nie wykazywał żadnej agresji ani nie stosował przemocy wobec niej ani dzieci.

Artystka potrzebowała dużo czasu, by pozbierać się po rozstaniu, które złamało jej serce. W 2016 roku na planie filmu „Chien” poznała reżysera, Samuela Benchetrita. W 2018 roku para pobrała się we francuskim Saint-Simeon i wiedzie życie z daleka od fleszy i zainteresowania paparazzi, co zdecydowanie im służy.