Postanowienie o tym czy dziecko zostanie z matką, czy zamieszka z ojcem, zapada z reguły w czasie rozprawy rozwodowej. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców. Jest to jednoznaczne ze wskazaniem, że u tego rodzica dziecko ma mieszkać. Może też pozostawić pełnię władzy obojgu rodzicom – jeśli uzna, że będą oni zgodnie wywiązywać się ze swoich rodzicielskich obowiązków. Podejmując decyzję, zawsze kieruje się dobrem dziecka.

raZ TU, raZ TU, cZyli rodZice jako Zmiennicy

 Dziecko spędza ki lka tygodni z matką w jej mieszkaniu, a następnie tyle samo czasu z ojcem – u niego. Obydwoje w równym stopniu angażują się w opiekę i wychowanie, ponoszą taką samą odpowiedzialność za swojego potomka. Taka forma sprawowania opieki zyskuje coraz większą popularność na Zachodzie Europy i w USA. W Polsce to na razie nowość. Dzieci , które mają dwa adresy zamieszkania, jest zaledwie kilkaset. Opieka naprzemienna (lub tzw. opieka wspólna) nie ma jeszcze szczegółowych uregulowań prawnych w naszym kraju. Nie oznacza to jednak, że rodzice nie mogą się na nią zdecydować. Ale tylko pod pod warunkiem, że będą w tej sprawie jednomyślni. Zgodnie z nowym zapisem w art. 58 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rodzice mają pierwszeństwo w rozstrzygnięciach dotyczących opieki nad dzieckiem (w tym także jego miejsca zamieszkania). To znaczy, że sąd ma obowiązek uwzględnić porozumienie małżonków o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej po rozwodzie i o utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem. Pod warunkiem że  takie porozumienie ma służyć przede wszystkim dobru dziecka. Osoby, które zdecydują się wspólnie zajmować pociechą, muszą ustalić precyzyjnie zasady opieki i opracować program wychowawczy, a następnie przedstawić go w sądzie. Jest to rodzaj kontraktu określającego nie tylko miejsce zamieszkania, czas spędzany z każdym z rodziców, ale też szczegółowy harmonogram spotkań z innymi członkami rodziny, np. dziadkami, ustalenia dotyczące wyboru szkoły, spędzania czasu wolnego itd. Ten program nie może burzyć normalnego trybu życia dziecka, narażać go na zmianę szkoły czy dalekie dojazdy. By to było możliwe, rodzice muszą mieszkać niedaleko siebie. W opracowaniu programu wychowawczego pomagają zawodowi mediatorzy rodzinni. Kontakty do mediatorów oraz organizacji, które ich zrzeszają, dostępne są w kancelariach sądów rodzinnych. 

pod jednym dachem Z mamĄ, cZyLI poLSKI STandaRd

Wykonywanie całej władzy rodzicielskiej i sprawowanie opieki nad dzieckiem w większości wypadków sądy powierzają matkom – taki wyrok zapada w około 75 proc. spraw rozwodowych. Wiąże się to z ograniczeniem władzy rodzicielskiej ojca. Ma on wyraźnie określone obowiązki i uprawnienia w stosunku do dziecka.  Władza rodzicielska może zostać ograniczona jedynie na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.   Ale nawet gdy takie orzeczenie wydano, ojciec nadal ma prawo, a nawet obowiązek utrzymywać z dzieckiem kontakty. Zapis, który ten obowiązek na niego nakłada, wprowadzono w ostatniej nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Jeśli rodzice nie mogą dojść do porozumienia odnośnie spotkań i kontaktów z dzieckiem, zdecyduje za nich sąd, ustalając harmonogram spotkań, wizyt, wyjazdów wakacyjnych czy weekendowych. Jeżel i dziecko jest na tyle dorosłe i dojrzałe, by wyrazić swoją opinię, sąd weźmie ją także pod uwagę. Może też zastrzec odpowiednie gwarancje dla obojga rodziców: dla ojca gwarancję możliwości utrzymywania kontaktów z dzieckiem (nawet pod groźbą grzywny, gdyby druga strona mu to utrudniała), dla matki – doprowadzenia pociechy z powrotem do miejsca jej zamieszkania. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach, gdy rodzic ma bardzo zły wpływ na dziecko, sąd może nakazać spotkania w obecności drugiego rodzica lub kuratora. Może także w ogóle kontaktów zakazać, ale robi to wyjątkowo: w sytuacji gdy takie spotkania  zagrażałyby życiu lub bezpieczeństwu dziecka albo wpływały na nie demoralizująco. Zakaz kontaktowania się z dzieckiem może dostać tylko ta osoba, która jest pozbawiona władzy rodzicielskiej lub jej władza została w znacznym stopniu ograniczona. Fakt , że np. ojciec nie interesował się swoim potomkiem przez wiele lat i nigdy nie łożył na jego utrzymanie, dla sądu   nie będzie podstawą, by zakazać mu wszelkich kontaktów z dzieckiem.    

TyLKo U TaTy , cZyLI SyTUacja, gdy SĄd powIeRZa opIeKĘ ojcU

Nie ma prawnych przeszkód, by wyłączna władza rodzicielska powierzona była ojcu dziecka. W polskich sądach takie wyroki zapadają jednak bardzo rzadko. Tylko 2 proc. rozpraw rozwodowych kończy się decyzją, że to ojciec będzie wykonywał pełną władzę rodzicielską. Zdarza się, że każde z rodziców – zarówno matka, jak i ojciec – wnioskuje, by dziecko zamieszkało właśnie   z nim. Bywa też, że mężowie próbują na swoich żonach wymusić określone ustępstwa (np. majątkowe), grożąc odebraniem dziecka. Zrealizowanie takiej groźby jest jednak bardzo trudne. Mogą się tego obawiać jedynie te matki, które drastycznie zaniedbują swoje dzieci. Ponadto, zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, niemowlęta i małe dzieci (do ok. 4 lat) powinny bezwzględnie pozostawać pod opieką matki. W polskiej praktyce prawnej powierza się wykonywanie władzy rodzicielskiej ojcu tylko wtedy, gdy jest to rozwiązanie lepsze z punktu widzenia dziecka i gdy ojciec zapewni prawidłowe wychowanie, podczas gdy matka takiej gwarancji dać nie może. Sąd bierze pod uwagę to, w jaki sposób każde z rodziców dotychczas wywiązywało się ze swoich obowiązków oraz jakie   są jego relacje z dzieckiem.  Badając sprawę, opiera się na opinii biegłych z rodzinnego ośrodka diagnostyczno-konsultacyjnego, którzy oceniają relacje dziecka z każdym z rodziców. Przeprowadzane są też wywiady środowiskowe. Jeśli młody człowiek jest już na tyle dojrzały, by mógł przed sądem wyrazić swoją opinię, jego zdanie także zostanie wzięte pod uwagę. Niekiedy matki obawiają się, że ojcowie przeciągną pociechy na swoją stronę, np. przekupując je drogimi prezentami, lub wykażą lepszą sytuację materialną, która miałaby zapewnić dziecku korzystniejsze warunki rozwoju. Nie ma powodu, by się tego bać. Orzekając o władzy rodzicielskiej, sąd wprawdzie kieruje się dobrem dziecka, ale nie chodzi mu bynajmniej o dobro materialne. Zdarzają się też „targi małżeńskie” w rodzaju: córka zamieszka z matką, syn z ojcem. Jednak sędziowie bardzo rzadko zgadzają się na takie rozwiązanie. Kodeks rodzinny i opiekuńczym mówi wyraźnie, że rodzeństwo powinno wychowywać się razem. Jego rozdzielenie jest możliwe tylko wtedy, gdy wymaga tego dobro dzieci, a nie interes rodziców albo tym bardziej trwający między nimi spór. Jeśli dziecko dotąd mieszkało u matki, a sąd powierzył wykonywanie władzy rodzicielskiej ojcu, do przeprowadzki potrzebne będzie dodatkowe postanowienie sądowe. Postanowienie takie – o odebraniu dziecka – wydawane jest w odrębnym postępowaniu, które może być wszczęte na wniosek zgłoszony przez osobę zainteresowaną (rodzica, opiekuna) lub na wniosek prokuratora.

Zobacz także:

roDZICIeLSTwo ZaSTĘpCZe, CZyLI DZIaDkowIe w roLI roDZICów

Wsytuacji gdy żadne z rodziców nie jest w stanie prawidłowo wykonywać władzy rodzicielskiej i nic nie wskazuje, że to się zmieni, sąd może powierzyć opiekę nad dzieckiem rodzicom zastępczym, np. dziadkom lub innym krewnym. kiem że zagwarantują poprawę jego sytuacji i zapewnią mu lepszą opiekę. Mogą to być dziadkowie, wujostwo, nawet starsze rodzeństwo. Nie ma wymogu, by rodzice zastępczy byli małżonkami . Funkcję tę może pełnić także osoba samotna. 
Od momentu uprawomocnienia się wyroku rodzice zastępczy mają prawo i jednocześnie obowiązek sprawować nad dzieckiem bieżącą pieczę (m. in. zapewnić mu odpowiednie warunki do rozwoju, nauki i wypoczynku), wychowywać i reprezentować we wszystkich sprawach związanych ze świadczeniami na jego utrzymanie. Mogą np. domagać się alimentów od biologicznych rodziców. Wykonywanie obowiązków przez rodzinę zastępczą jest nadzorowane przez kilka instytucji: sąd opiekuńczy, zawodowego kuratora rodzinnego, kuratora oświaty i powiatowe centrum pomocy rodzinie. Pracownicy centrum mają zadanie utrzymywać kontakt z rodziną i w razie potrzeby udzielić jej pomocy (np. psychologicznej czy prawnej). Rodzina zastępcza otrzymuje też pomoc finansową. W zależności od wieku i stanu zdrowia dziecka wynosi ona mniej więcej od 650 do 1600 zł miesięcznie. Jeśli chodzi o rodziców biologicznych, sąd może, lecz nie musi pozbawić ich wszystkich praw. Bywa, że są oni nadal uprawnieni m.in. do zarządu majątkiem dziecka czy współdecydowania o wyborze szkoły, a w razie choroby – metod leczenia. Mogą też odwiedzać dziecko, kontaktować się z nim telefonicznie lub e-mailem – pod warunkiem że nie mają zakazu osobistej styczności z dzieckiem. A zakaz taki mogą otrzymać jedynie te osoby, które są całkowicie pozbawione władzy rodzicielskiej.