Wydawać się może, że każdy chciałby żyć pod jednym dachem z osobą pedantyczną. Niestety ta cecha osobowości nie jest pozytywna na dłuższą metę i z taką osobą naprawdę trudno wytrzymać. O ile możemy mieć pewność, że w naszym domu wówczas zapanuje porządek, o tyle sami będziemy musieli chodzić jak w szwajcarskim zegarku, żeby tylko niczego nie przestawić pod złym kątem. Te 3 znaki zodiaku to najwięksi porządnisie. Zobaczcie, kto znalazł się na liście. 

Te 3 znaki zodiaku to najwięksi porządnisie. Wszystko muszą mieć na tip-top

To, jakie mamy cechy charakteru, w dużej mierze wynika z naszych znaków zodiaku. Nawet to, czy posiadamy pedantyczne podejście do życia, może mieć wiele wspólnego z gwiazdą, pod jaką się urodziliśmy.

Zobacz także: 

Okazuje się, że są 3 wyjątkowo pedantyczne znaki zodiaku. Prawdziwi z nich porządnisie, którzy muszą mieć każdą rzecz odłożoną na miejsce - w dodatku co do linijki. Czasami przez to nie sposób z nimi wytrzymać.

Te 3 znaki zodiaku to pedanci, jakich mało 

Te 3 przesadne znaki zodiaku to porządnisie: 

Baran to znak zodiaku, który lubi wprowadzić do swojego życia trochę spontanu, ale każdego dnia najważniejsze sprawy musi mieć skrupulatnie poukładane. Nie cierpi, gdy jakaś z potrzebnych mu nagle rzeczy nie jest odłożona na swoje miejsce i nie może jej znaleźć. Wówczas jest w stanie nawet zacząć rzucać w złości innymi przedmiotami. Jeżeli nie chcemy poznać jego furii, lepiej odkładać wszystko na swoje miejsce. 

Lew musi mieć poukładane życie. Ma skłonność do nerwicy natręctw - jeśli coś stoi krzywo, od razu musi to ustawić pod idealnym kątem. Gdy natomiast bierze się za sprzątanie, odkurzy dokładnie każdy kąt i potrafi robić porządki w domu nawet przez cały weekend - byle tylko wszystko było idealnie. Jeżeli coś jest nie po jego myśli, zaczyna się irytować i może stać się nieprzyjemny dla otoczenia. 

Zobacz także:

Wodnik jest bardzo przyziemnym znakiem zodiaku i żeby czuć się komfortowo w swoim otoczeniu, potrzebuje, aby wszystko było poukładane. Jeżeli cokolwiek zaburzy harmonię jego życia, wówczas zaczyna się denerwować i... przestaje być sobą. To może doprowadzić do fali gniewu, podczas której nie będziemy w stanie go rozpoznać. Jeżeli chcemy sobie tego oszczędzić, nie możemy zaburzać jego strefy komfortu. 

Zobacz także: