Stan zdrowia Grzegorza Markowskiego się pogorszył „nie mogę udawać, że jestem w stanie zagrać z zespołem”

„Z ciężkim sercem chcę Was teraz przeprosić, ale nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło i że jestem w stanie zagrać z zespołem dla Was tak jak grałem przez lata”, napisał Grzegorz Markowski za pośrednictwem Facebooka córki, Patrycji Markowskiej. Legenda rocka nie zostawiła fanom nadziei na szybki powrót na scenę, ale winę nie ponosi pandemia koronawirusa. Muzyk zdradził, że powodem jego decyzji jest pogarszający się stan zdrowia. 

Stan zdrowia Grzegorza Markowskiego: "to była trudna decyzja"

"Całe moje życie to był Perfect i było to… perfekcyjnie dobre życie…", napisał Grzegorz Markowski pod niezwykle smutnym postem na Facebooku. Zły stan zdrowia gwiazdy jest powodem zmiany stylu życia legendarnego muzyka przyzwyczajonego do życia w nieustającej trasie. Perfect wydawał się kolosem, którego nic nie zmiecie ze sceny. A jednak pandemia podcina skrzydła nawet takim gigantom jak legendarny zespół, cieszący się niesłabnącą popularnością. Za decyzją Grzegorza Markowskiego stoi też jego zły stan zdrowia. Niewątpliwie rozstanie z zespołem było bardzo trudną decyzją dla takiego scenicznego zwierzęcia jak Grzegorz Markowski. Trzymamy jednak kciuki za szybki powrót muzyka do formy i koncertowania.

"Gdy z chłopakami żegnaliśmy się z Wami - obiecaliśmy zagrać serię koncertów kończących nasze wspólne perfectowe granie. I to był super plan. Perspektywa, że robi się coś ostatni raz, jest bardzo kusząca.
To było przed pandemią. Przekładamy zaplanowane ponad rok temu koncerty z miesiąca na miesiąc. Przesuwamy, zmieniamy i jednocześnie, co ważne, nie gramy, nie próbujemy razem. A wierzcie bądź nie - to jest bardzo ważne. Bez tego nie da się wyjść i zaszaleć. A to z uwagi m.in. na mój stan zdrowia, który się ostatnio pogorszył.
Kłaniam się Wam nisko. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że zrobię to ze sceny…".

Korzystając z uprzejmości mojej córki, pragnę Wam coś przekazać za pośrednictwem Jej profilu. „Chciałbym być sobą”....

Opublikowany przez Patrycja Markowska Wtorek, 27 kwietnia 2021