Sofia Vergara nago wystąpiła na okładce oraz w sesji magazynu "Women's Health". 45-letnia Vergara, czyli przezabawna Gloria z serialu "Współczesna Rodzina", opowiedziała o swoim stylu życia, diecie, nawykach żywieniowych, a także ponarzekała na swoje seksowne ciało. Dlaczego? Otóż okazuje się, że duży biust Vergary przysparza jej sporo kłopotów... Piersi gwiazdy są podobno aż tak duże, że z ich powodów nie może ona uprawiać sportu! Rzeczywiście, Sofia ma wspaniałe, bardzo kobiece ciało, dzięki któremu jest aktorką charakterystyczną. We "Współczesnej Rodzinie" gra piękną Kolumbijkę, imigrantkę mieszkającą w USA, której uroda i figura sprawiają, iż żaden mężczyzna nie przechodzi obok niej obojętnie. Prywatnie Sofia Vergara jest żoną Joe'go Manganiello, również bardzo przystojnego aktora, właściciela wspaniale wyrzeźbionego ciała. Ciekawe, czy Joe także narzeka na obfity biust żony ;-) Ale nie ma się z czego śmiać, bo Vergara w rozmowie z "Women's Health" żali się, że sprawa jest poważna!

Bardzo bym chciała być bardziej wysportowana, ale z tymi gigantycznymi piersiami po prostu się nie da! Mam je od 13 roku życia. Moje piersi powiększyły się jeszcze bardziej, gdy byłam w ciąży i kiedy urodziłam dziecko - wyznała.

Sofia Vergara przyznaje też, że z powodu dużego biustu ćwiczenia fizyczne to dla niej "prawdziwa tortura". I mimo że jej mąż, Joe Manganiello, zbudował w ich domu całkiem sporą i profesjonalną siłownię, to Vergara i tak nie zamierza z niej korzystać. Sofia po prostu nienawidzi ćwiczyć!

Już na dwie godziny przed treningiem nie mam humoru. Jestem w złym nastroju, gdy to robię, oraz gdy kończę to robić, bo wtedy wiem, że będę musiała umówić się na kolejny trening.

Aktorka wyznaje, że absolutnie nie ma umięśnionego ciała, nie pracuje też nad tym, by wyrzeźbić mięśnie. Vergara twierdzi, że ledwo daje radę zrobić pompkę! W dzisiejszej rzeczywistości, zdominowanej przez kult "bycia fit" i obsesję na punkcie wysportowanej sylwetki, taka wypowiedź to prawdziwa sensacja. Sofia, dziękujemy ci za nią!