Ostatni film z udziałem Sandry, Narzeczony mimo woli (The Proposal) okazał się dużym sukcesem zarówno za oceanem, jak i w Europie. Tymczasem gwiazda zdradziła sekret swojej witalności: zdecydowała się na półtora roku przerwy, aby cieszyć się życiem i zająć innymi dziedzinami życia niż film: „może popracuję w nieruchomościach, otworzę bistro, piekarnię, albo małą herbaciarnię. Z pewnością nie będę czytać zbyt wielu scenariuszy.” To czas na odkrycie, że „istnieje życie poza Hollywood”. Na powrót do rzeczywistości. “Droga, którą przebyłam dotąd jest bardzo długa. Nie sądzę, że osiągnęłam już jej kres,” powiedziała aktorka. Teraz, gdy jest na szczycie, Sandra postanowiła... spojrzeć w dół, na prawdziwe życie.