Niemowlę zmarło w łóżku rodziców

O tragedii doniósł brytyjski "Independent" - młodzi rodzice, 23-letnia Lauren i 22-letni Kieran z hrabstwa Kent w Wielkiej Brytanii, nie mogli uspokoić swojego syna Harrisona, więc wzięli go ze sobą do łóżka. Matka karmiła noworodka piersią i w międzyczasie zasnęła. Kiedy obudziła się o 4 rano, zauważyła, że syn jest wciąż z nią w łóżku i nie oddycha. Oboje z partnerem próbowali reanimować dziecko, na pomoc było jednak za późno. Kobieta zeznała, że była pewna, iż zasnęła pierwsza, a ojciec dziecka odniesie małego Harrisona do jego łóżeczka. Tak się jednak nie stało, oboje rodzice byli tak zmęczeni, że zapadli w sen. Nie wiadomo, czy rodzice przygnietli noworodka swoimi ciałami, powodując jego uduszenie, czy dziecko zmarło w wyniku SIDS, czyli zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej. Badający sprawę lekarz stwierdził, że śmierć dziecka nastąpiła wskutek nieszczęśliwego wypadku, że mogło dojść do uduszenia, dziecko mogło się też przegrzać pomiędzy ciałami rodziców.

Czy można spać z dzieckiem w jednym łóżku?

Spanie razem z dzieckiem w jednym łóżku to kontrowersyjny temat - zwolennicy spania z dzieckiem, zwłaszcza niemowlęciem, twierdzą, że dzięki temu między dzieckiem a matką tworzy się silna więź, dziecko czuje ciepło i bicie serca mamy. Poza tym rodzice mogą kontrolować temperaturę ciała i oddech malucha. Z drugiej strony eksperci przestrzegają, że zasypianie razem z dzieckiem, szczególnie gdy nie ukończyło ono jeszcze 4. miesiąca życia, jest dla niego zagrożeniem. Bardzo łatwo o przygniecenie dziecka własnym ciałem albo np. kołdrą czy poduszką. Z pewnością nie wolno spać z dzieckiem po spożyciu alkoholu, narkotyków lub silnych leków, ze spania z niemowlęciem powinni też zrezygnować nałogowi palacze.