Radosław Majdan o presji na boisku 

Radosław Majdan w pierwszej drużynie zadebiutował w 1989 r. Był wieloletnim bramkarzem Pogoni i to właśnie z tym klubem w 2001 roku zdobył wicemistrzostwo Polski. W rozmowie z Sandrą Hajduk-Popińską zdradził, kiedy zafascynowała go gra i pozycja bramkarza, a także jak radził sobie z presją podczas najważniejszych meczów. 

 Jeżeli chodzi o samo spotkanie, tak naprawdę to wszystko już jest bardzo mechaniczne. To są wypracowane automatyzmy, to jest koncentracja, później twoja zwinność, gibkość, szybkość i wszystkie elementy sztuki bramkarskiej, która pomaga ci zareagować w danym momencie. Natomiast już w samym meczu, kiedy ktoś cię atakuje nie ma czasu na myślenie. Wtedy kiedy myślisz, to znaczy, że tracisz tą formę. Przynajmniej u mnie tak było i myślę, że wielu bramkarzy to potwierdzi, że nie jesteś w stanie nauczyć się, albo zapomnieć jak się broni piłkę na przełomie miesiąca, ale możesz w twojej głowie z różnych powodów tracić koncentrację. Jesteś człowiekiem, który nagle zaczyna analizować, czy dobrze stoję, czy wyszedłem i np. skracam kont odpowiednio. Wtedy znaczy, że jest coś z tobą nie tak i wtedy jesteś najczęściej o tą sekundę spóźniony, a sekunda w piłce nożnej to jest naprawdę bardzo dużo (…) 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez (@r_majdan) 

To wszystko co wiąże się z taką presją, ciśnieniem, rozgrywaniem sobie tego życia naszego jako bramkarz i człowiek, w głowie dzieje się przed meczem i po. Ta samotność bramkarza wynika z tego, że masz świadomość, że popełniłeś błąd. Malo tego, masz świadomość, że rozczarowałeś kibiców, trenera, twoich kumpli w drużynie.

Radosław Majdan: „I wtedy w wieku 4o kilku lat zostałem bez pracy”. Jak piłkarz radził sobie, kiedy był bezrobotny?

W 2007 roku Radosław Majdan przeszedł do Polonii Warszawa. Zaledwie trzy lata później, w wieku 38 lat przeszedł na sportową emeryturę. Co sprawiło, że podjął taką decyzję? Jakie emocje towarzyszą zejściu z boiska?

Na początku to jest duży strach. Chyba każdy sportowiec ci to powie. Ja generalnie przygotowywałem się do tego dość długo. Skończyłem karierę w wieku 38. Lat, chociaż sportowo miałem wrażenie, że jeszcze dwa lata bym dał radę. Natomiast ostatnie dwa lata już wysyłałem że tak powiem taki komunikat, że to już są ostatnie lata mojej kariery i że muszę znaleźć sposób na to, co będę robił dalej. To nawet nie w kwestii co konkretnie będę robił, tylko żeby to nie spowodowało we mnie pokładu marazmu. 

Majdan przejął funkcję dyrektora sportowego w Polonii Warszawa. W którym momencie zaczął bać się o swoją pracę? 

Przyszedł do mnie taki moment, kiedy bardzo się bałem. To był moment, kiedy prezes Józef Wojciechowski sprzedał klub niejakiemu biznesmenowi ze Śląska. On jak się okazało kupuje kluby po to, żeby doprowadzić je do bankructwa wyprowadzając po prostu kasę. Do końca nas oszukiwał, że Polonia będzie super prowadzonym klubem i tak dalej. (…) Pamiętam jak przeczytałem w Internecie, że Polonia została zdegradowana do IV ligi, co się wiązało z tym, że wszyscy tracimy pracę i wtedy, w wieku 40 kilku lat pierwszy raz byłem bez pracy.  

No i miałem parę miesięcy bez pracy i później jakoś to sobie poukładałem na nowo. Później przyszła praca w telewizji, miałem swój biznes w postaci perfum, któremu też się poświęcałem. Niedawno ktoś mnie zapytał” „No i co teraz? Masz 50. lat, jakbyś podsumował wszystko, co cię spotkało?”. Wcześniej nie do końca się nad tym zastanawiałem, ale dzisiaj, z perspektywy tych lat które minęły, moich przeżyć które miałem i miejsca w którym jestem, z rodziną którą mam – kurde super!  Wszystko co się w moim życiu być może wydarzyło, to właśnie po to, żebym był w tym miejscu.

Cały wywiad z Radosławem Majdanem znajdziecie na górze artykułu, a także na Spotify w formie podcastu i na naszym kanale Youtube.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez(@r_majdan)

 

POPRZEDNIE ODCINKI "FAJNEGO FACETA":