Może być tak, że młoda kobieta idzie do gabinetu np. na wyjęcie spirali. Kolejną powinna założyć w trakcie okresu, tyle że on... nie następuje. Albo okres zaczyna pojawiać się nieregularnie i jest inny niż do tej pory: krótszy i mniej obfity. Takie sytuacje coraz częściej dotyczą młodszych kobiet – zdarzają się menopauzy, które zaczynają się nawet przed trzydziestką. Coraz głośniej mówi się o tym, że rozregulowanie hormonalne może być efektem ubocznym przyjmowanej od młodych lat antykoncepcji lub kontaktu z wszechobecnym plastikiem. W dużym skrócie: jego mikrocząsteczki mogą łączyć się z naszymi hormonami i blokować ich działanie (tzw. dysruptory endokrynnie czynne). Największym problemem jest, gdy menopauza dotyczy kobiet dopiero planujących macierzyństwo. Taka diagnoza mocno weryfikuje plany.

Po czym poznać, że dzieje się coś złego?
Czasem zaczyna się niewinnie: kłopoty z zaśnięciem, kołatanie serca, wzmożona potliwość. Do tego bóle głowy i przesuszenie skóry. Może mieć to związek z wszystkim: i z chlorowaną wodą, i z przemęczeniem. Pojawiają się kłopoty z nieregularną miesiączką, a z czasem okres zanika. Wtedy kobiety, a w zasadzie jeszcze dziewczyny, trafiają do lekarza i słyszą diagnozę. Czy można to jakoś wychwycić? Na pewno kobiety mające w swoich planach ciążę mogą zbadać poziom tzw. hormonu antymüllerowskiego, który określa tzw. rezerwę jajnikową. Jeśli jest niski, warto zrobić inne badania.

Czy to prawda, że w dzisiejszych stresujących czasach przedwczesna menopauza jest powszechniejsza, może nawet napędzana cywilizacyjnie?
Tak się przynajmniej wydaje. Nie ma na to twardych dowodów, ale teoria o cywilizacji i stresie zdaje się słuszna. Dodatkowo teraz mamy doskonałą diagnostykę, więc łatwiej znaleźć problem. Kiedyś wiele kobiet po prostu nie wiedziało, że już przechodzi menopauzę.

Czy jest ona wynikiem innych współwystępujących chorób?
Jak najbardziej! Może być niefortunnym dodatkiem do chorób genetycznych, takich jak zespół łamliwego chromosomu X lub zespół Turnera. Może towarzyszyć też schorzeniom autoimmunologicznym.

Przedwczesne przekwitanie może być sprowokowane zażywaniem tabletek hormonalnych?
Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź. Może się za to rozpocząć po ich odstawieniu lub wyciągnięciu spirali z hormonami.

Na jakie objawy powinnyśmy zwrócić uwagę poza typowymi, czyli uderzeniami gorąca, z którymi wszystkie kojarzymy przekwitanie?
Najważniejszym objawem jest brak płodności – czyli gdy planujemy i chcemy zajść w ciążę, ale bez powodzenia. Drugim objawem mogą być bardzo skąpe, śladowe miesiączki lub ich brak.

Co warto włączyć do klasycznego pakietu badań, by sprawdzić, czy nie grozi nam menopauza?
Trzeba określić w badaniach z krwi stężenie kobiecych hormonów: estradiolu, FSH, czasem zaleca się określenie rezerwy jajnikowej AMH. To tzw. hormon antymüllerowski, który pokazuje nam, ile jeszcze rezerwy jajeczkowej pozostało do końca naszego życia płodnego. Poniżej 0,5 ng/ml raczej nie ma już szans na fizjologiczną ciążę.

Zobacz także:

Przy jakim trybie życia wzrasta ryzyko tej choroby?
Jedyną udowodnioną przyczyną środowiskową jest palenie papierosów. Zakłada się, że każda odmiana niehigienicznego trybu życia: stres, współistniejące schorzenia, też może obciążać kobiety. Podobnie jak np. leczenie onkologiczne czy życie na dużych wysokościach.

Co z obciążeniem genetycznym?
Jeśli babcia, mama lub siostra przeszły przedwczesną menopauzę, nie oznacza to, że ją odziedziczysz. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo zarazem wydaje się, że jednak może zaistnieć taka
zależność.

Co pociąga za sobą przedwczesne wygaszenie funkcji jajników?
Przede wszystkim pożegnanie się z myślą o naturalnym macierzyństwie. A także ryzyko innych chorób. W tej grupie niechcianych niespodzianek jest np. osteoporoza.
Również choroby układu krążenia, miażdżyca i to wszystko, co jest związane z niedoborem estrogenu, czyli suchość i atrofia pochwy.

Czy menopauzę można farmakologicznie powstrzymać, a nawet zupełnie zahamować?
Odpowiednia suplementacja HTZ (hormonalnej terapii zastępczej) potrafi rzeczywiście przyhamować  chorobę. Dodatkowo pisze się też o pozytywnym wpływie codziennej suplementacji melatoniny na zahamowanie menopauzy.

Są kobiety, które po diagnozie mówią sobie: „Trudno, widać, tak jestem zaprogramowana, tak miało być”, i nie decydują się na HTZ. To Pani zdaniem dobre rozwiązanie?Ja rekomenduję jednak pogłębioną diagnostykę i leczenie. Przekwitanie wpływa też na obniżenie nastroju, a tego chcemy uniknąć ze względu na dobro pacjentek.

Przy jakich parametrach mówimy o przedwczesnej menopauzie?Gdy poziom estradiolu jest niższy niż 20 pg/ml, FSH – niż 20 IU/l (niektórzy twierdzą, że dwukrotnie zbadane stężenie jest mniejsze niż 40 w okresie czterech tygodni), a AMH wynosi 1 ng/ml lub wynik jest jeszcze niższy.

Dr n. med. Agnieszka Nalewczyńska ginekolożka, estebelle.com.pl

To tez warto przeczytać: