Poseł Kamil Bortniczuk stworzył sondę na Twitterze, w której pyta "czy na suczce należy przeprowadzić aborcję"?
Kamil Bortniczuk to poseł na Sejm RP od 2015. Należy do Porozumienia Jarosława Gowina oraz do Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Na Twitterze polityk przedstawia się jako „mąż Ani. ojciec Milenki, Julka, Sary i Łucji”. Mimo kobiecego otoczenia, poseł zdecydował o podpisaniu się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego dot. stwierdzenia zgodności z Konstytucją przepisów aborcyjnych, które są aktualnie jednymi z najostrzejszych na świecie.
„Nie żałuję. Niewątpliwie uważam, że taki wyrok, czyli doprowadzenie do tego, żeby sytuacja była zgodna z konstytucją, był potrzebny. Natomiast to nie oznacza, że to kończy sprawę i wszystko zostało w tym temacie zrobione.”, powiedział parlamentarzysta w TVN24 powołując się na Konstytucję nakazującą ochronę życia.
By uzasadnić swoje poglądy poseł zilustrował je „pomysłową” sondą na Twitterze, która brzmi jak jedno z zagmatwanych zadań matematycznych z podręcznika w stylu „I ty zostaniesz Pitagorasem”.
„Dla ludzi lewicy piesek w brzuszku suczki to cud natury, a mały człowiek to zygota... Na zwierzątkach zatem: suczka ma w brzuszku 3 szczeniaczki: 1. Uszkodzony - nie przeżyje doby; 2. Upośledzony - bez 2 łapek; 3. Zdrowy. Co robimy?”, pyta polityk Porozumienia o zasadność aborcji w zawoalowany sposób.
Zobacz też:
Leczenie niepłodności usunięte z listy NPZ na najbliższe lata. Eksperci buntują się przeciwko takiej decyzji rządu
Hospicja perinatalne zamiast klinik aborcyjnych: tak politycy mydlą nam oczy w temacie aborcji
Argentyna legalizuje aborcję. To historyczny moment w historii konserwatywnego kraju
Dla ludzi lewicy piesek w brzuszku suczki to cud natury, a mały człowiek to zygota...
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) February 1, 2021
Na zwierzątkach zatem:
suczka ma w brzuszku 3 szczeniaczki:
1. Uszkodzony - nie przeżyje doby;
2. Upośledzony - bez 2 łapek;
3. Zdrowy.
Co robimy?
Internauci odpowiadają na sondę Kamila Bortniczuka: "Prawica udowadnia każdego dnia, że można żyć bez najważniejszego organu"
Na odpowiedzi Kamil Bortniczuk nie musiał długo czekać, ale nie takich się raczej spodziewał polityk Porozumienia:
„Zamiast tworzeniem dziecinnych ankiet, zająłbym się aktywnością poselską. Dobra rada i wyjdzie Panu to na lepsze ;) Miłego. Widać, że posłowie ZP lubią zabawy z ankietami ... Nie na tym polega chyba dbanie o dobro Narodu.”
" Bortniczuk, ojciec trzech córek promujący sadystyczne przepisy dla własnych dzieci myślał, myślał i wymyślił: porównał kobietę do suczki. Naprawdę słodkie i takie prawicowe, tradycyjne, patriotyczne, konserwatywne."
Dla ludzi prawicy zmuszanie kobiet do rodzenia zdeformowanych płodów jest niczym niezwykłym. I jest tym dopóki im się w rodzinie nie trafi taki dramat. Wtedy to wiadomo „wyjątkowa” sytuacja. Również dla prawicy życie bez mózgu nie jest czymś niecodziennym i niespotykanym. Udowadniają nam każdego dnia, że można żyć bez najważniejszego organu.”
„Konkurs na dzbana roku 2021 uważam za rozpoczęty, przed Państwem kolekcjoner tytułów.”
Zobacz też: Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji. Strajk Kobiet wzywa do akcji!
Zarzuty o mizoginię i szowinizm nie odebrały Kamilowi Bortniczukowi ducha walki o swoje przemyślenia i na oficjalnym profilu fejsbukowym opublikował wpis, który zszokował internautów bardziej niż „twitterowa gra” polityka. Poseł Porozumienia jasno wyraził w nim swoje przekonanie, o wyższości istnienia nad traumę rodziców.
„Jeżeli stawiać na jednej szali życie dzieci z zespołem Downa, zespołem Turnera i tych, które są w pełni zdrowe, ale źle zdiagnozowane, a na drugiej szali traumę rodziców, którzy muszą mierzyć się z trudnym doświadczeniem donoszenia ciąży letalnej, to ja uważam, że więcej warte są te uratowane życia”, napisał Bortniczuk.