Są pary, takie, jak na przykład Tony Parker i Eva Longoria, które pobierają się przed kamerami z całego świata. Inne natomiast, jak Brad Pitt i Angelina Jolie, wolą mówić w mediach o swoich dzieciach częściej niż o związku. Natomiast pary, do których należy tandem Penelope Cruz i Javier Bardem, rzadko można spotkać, ponieważ, aby uniknąć zainteresowania paparazzich, partnerzy idą pięć metrów jeden od drugiego. I to właśnie oni czasami nas bardzo zaskakują, szczególnie wtedy, kiedy dopiero po dziesięciu dniach dowiadujemy się o ich ślubie.

Ależ tak, można się było tego spodziewać: dwa hiszpańskie zakochane gołąbki powiedziały sobie w końcu sakramentalne „tak”. I zrobili wszystko, żeby nie dowiedział się o tym żaden dziennikarz. Nie zrobiono żadnego zdjęcia i nie zaproszono żadnej gwiazdy. Ślub świętowano w posiadłości przyjaciela pary na Wyspach Bahama w obecności rodzin nowożeńców.

Penelope Cruz i Javier Bardem są razem od 2008 roku, to znaczy od roku, w którym nakręcono film „Vicky Cristina Barcelona” w reżyserii Woody`ego Allena. Pojawili się już razem na planie filmowym w obrazie Bigasa Luny zatytułowanym „Szynka, szynka”. Oboje zostali też uhonorowani statuetką Oskara: Javier Bardem w 2007 roku za rolę w filmie „To nie jest kraj dla starych ludzi” braci Coen, a Penelope Cruz za rolę Marii Eleny właśnie w „Vicky Cristina Barcelona”. Oboje otrzymali również nagrody Festiwalu Filmowego w Cannes. Penelopa została nagrodzona za „Volver” Pedro Almodovara, natomiast Javier, za tegoroczną rolę w „Biutiful” Alejandro Gonzáleza Inarritu.

Zmęczeni ciągle nowymi plotkami na temat ciąży aktorki, dosyć szybko zamknęli drzwi do ich prywatnej przestrzeni przed dziennikarzami. Czasami zdarzało im się zapomnieć i złożyć jakieś płomienne wyznanie potwierdzające łączące ich uczucie, jak ta dedykacja Javiera Bardema w czasie odbierania nagrody w Cannes, przed wzruszoną do łez Penelopą, w której nazwał ją „sa amiga, su companera, su amor…”

Marzylibyśmy o tym, żeby być świadkami ślubu jednej z najbardziej znanych i stylowych par hiszpańskiego i międzynarodowego kina. Na pewno błyszczałyby nam oczy od widoku Penelopy w pięknej sukni od Johna Galliano. Ale nie wszystkim zależy na ślubie à la miss Francji. I nawet osoby publiczne mają prawo do odrobiny prywatności.