Paulina Młynarska oburzona słowami Bożeny Dykiel o depresji

Paulina Młynarska zabrała głos po słowach Bożeny Dykiel na temat depresji. Aktorka "Na Wspólnej" gościła w programie Dzień Dobry TVN, gdzie jako jedna z twarzy kampanii "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję" promowała akcję. Niestety niefortunnie, ponieważ słowa Bożeny Dykiel na temat depresji zaskoczyły nie tylko widzów i prowadzące program, ale odbiły się szerokim echem w społeczeństwie. 

Co powiedziała aktorka na temat depresji?

Wojtek Młynarski też chorował na depresję. To jest brak pierwiastka litu. Nie to, że się go uzupełni, ten lit. Organizm to powinien sam wytworzyć, tylko musimy mu dać do tego materiał. Więc trzeba uważać, co się wpuszcza do pyska, nie jeść byle czego, jeść dobre rzeczy. Poza tym ruszać się, czytać, nie tylko gapić się w telefon i telewizor 

Na słowa Bożeny Dykiel postanowiła odpowiedzieć w mediach społecznościowych córka Wojciecha Młynarskiego, Paulina Młynarska, która podkreśliła, że w tak ważnej sprawie musi zabrać głos.

To Cię zainteresuje:

Paulina Młynarska zwraca się w mocnych słowach do Bożeny Dykiel

Córka Wojciecha Młynarskiego w swoim wpisie odniosła się do choroby swojego taty, prostując, że wspomniany przez Dykiel artysta nie chorował na depresję, tylko na afektywną chorobę dwubiegunową.

Pani Bożeno Dykiel! Tata chorował na chorobę afektywną dwubiegunową, nie zaś na depresję. Depresja jest jednym z komponentów choroby afektywnej dwubiegunowej, która jest bardzo złożoną i trudną w leczeniu dolegliwością. Choruje na to mnóstwo osób, wiele z nich nie chce się leczyć. Podobnie jest z depresją. Kiedy się nie leczą, wyniszczają nie tylko siebie, ale też swoich bliskich. Stąd akcja, której stała się Pani twarzą.

Paulina Młynarska zaapelowała również do organizatorów akcji Twarze depresji, żeby staranniej dobierali osoby do współpracy.

Jako weteranka depresji i córka człowieka przez całe życie zmagającego się z CHAD, bardzo proszę organizatorów akcji @twarze_depresji , aby troszkę ostrożniej podchodzili do doboru znanych twarzy, które zapraszają do współpracy. O kosmicznych okularach i teoriach spiskowych Pani Bożeny Dykiel zamilczę. Miłego dnia! Dbajcie o siebie - zakończyła swój wpis dziennikarka.

Zobacz także:

Organizatorzy akcji "Twarze depresji" zabrali głos po wystąpieniu Dykiel

Organizatorzy akcji „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.” zabrali głos po słowach Bożeny Dykiel w programie "Dzień Dobry TVN". Na profilu akcji na Facebooku zamieścili komunikat:

Fundacja „Twarze depresji” od lat propaguje wiedzę o tym, że depresja jest chorobą, która wymaga leczenia. Od trzynastu edycji kampanii „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.” podkreślamy jednoznacznie, że TYLKO połączenie farmakoterapii i psychoterapii jest najskuteczniejszą drogą walki z depresją. Promujemy wiedzę opartą na rzetelnych badaniach klinicznych – tak w kampanii jak i w magazynie „Twarze depresji”.

Opinia wyrażona przez panią Bożenę Dykiel w „Dzień dobry” TVN nie jest opinią Fundacji tylko jej osobistą opinią. Nie była z nami konsultowana.

Dalsze kroki i ustalenia przekażemy po weekendzie.

Pod komunikatem wciąż przybywa komentarzy.

"Ja rozumiem, że znane twarze przyciągają darczyńców i wspierają finansowo różnego typu akcje i fundacje. Ale szanowni Państwo! Od tylu lat świat stara się zmienić podejście ludzi do depresji... Tyle godzin tłumaczenia, że to nie fanaberie, nie wydziwianie, nie byle g*wno, na które podziała wyjście na kielicha. Że aż serce pęka gdy o tak cholernie ważnym problemie mówi kobieta, która ma tyle szczęścia, że nie musiała tego przeżyć, że nikt z jej bliskich nie chorował na tą paskudną chorobę. No nie ma wytłumaczenia na takie coś, jeśli bierzecie kogoś na ambasadora, to po 1 powinniście wiedzieć co ten ktoś tak naprawdę uważa o depresji a po 2 szkolić, uświadamiać, zainteresować pogłębianiem wiedzy i chęcią niesienia pomocy. Ja oglądałam ze złością, zażenowaniem i zwyczajnie było mi przykro."

"Przecież już po tym co Pani Dykiel mówiła tutaj, było widać, że o depresji pojęcie ma bardzo blade. "Uśmiechajmy się do siebie" - ja się całe życie uśmiecham... na szczęście trafiłam w psychoterapii na kogoś, kto się na mój uśmiech nie nabiera i od razu pyta "co się dzieje?" i wydaje mi się, że jednak nie o to chodzi, żeby sobie uśmiech do twarzy przyklejać i coś zakrywać (bo to praktykuje masa ludzi dotkniętych depresją), tylko wprost przeciwnie."

"Wydaje mi się, że to wielki cios wizerunkowy dla Waszej fundacji. Dykiel powinna jak najszybciej zniknąć z Waszych materiałów edukacyjnych. Bardzo, ale to bardzo szkodliwa wypowiedź. Brak słów."

Bożena Dykiel twarzą kampanii o depresji

"Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję" to akcja, której celem jest zwrócenie uwagi Polaków na problemy osób chorujących na depresję. W Polsce ok. 2 mln osób zmaga się z depresją. W akcję włączyło się wiele znanych i cenionych osób: Urszula Dudziak, Bożena Dykiel, Andrzej Seweryn, Krzysztof Cugowski czy Marta Kielczyk.

Bożena Dykiel podzieliła się swoimi doświadczeniami:

Kłócę się ze swoim starym bez przerwy, pracuję jak dziki wół w domu, w serialu, ciągle muszę odpowiadać na jakieś pytania, udzielam wywiadów. Mówię: "Cholera jasna, kiedy ja śpię?". No śpię właśnie – takim snem komara – ciach i po trzech godzinach: "Gdzie ja jestem? Aha, śpię". No to hydroxyzinum łyczek, popijam ciepłą wodą i śpię dalej te trzy, cztery godziny. Tak można żyć na krótki dystans. 

Aktorka dodaje, że depresja to "choroba, która jest wszędzie. I to jest najbardziej przykre w tych obecnych czasach, ale nie dawajmy się." Bożena Dykiel ma cenną radę dla każdego z nas: "Uśmiechajmy się do siebie, bo to jest ważne. Jeżeli się uśmiechasz do ludzi, to dostaniesz uśmiech".

Czy rzeczywiście wspomniany przez Panią Bożenę uśmiech jest lekiem na wszystko?