Opalanie natryskowe jest po prostu pokryciem całego ciała mgiełką płynu podobnego do samoopalacza. Dokonuje się tego w gabinecie kosmetycznym w specjalnej kabinie lub namiocie, a zabieg przeprowadza osoba do tego przeszkolona za pomocą air-brusha. Jest to metoda bezpieczna, ponieważ nie wystawiamy naszej skóry na szkodliwe działanie słońca i promieni UV, a dodatkowo składniki preparatu opalającego mają działanie nawilżające i odżywiające. Opalenizna taka jest bardzo naturalna, o złocistym połysku, nie jest ciemnobrązowa lub pomarańczowa, co zdarza się czasem w przypadku samoopalaczy, a dodatkowo jej rozłożenie jest równomierne, dzięki czemu wyglądamy jak po powrocie z wakacji.
Przed pójściem na zabieg opalania należy w domu wykonać depilację i dokładny peeling całego ciała, nie wolno też smarować się żadnym balsamem ani oliwką. Należy też bardzo dokładnie zmyć makijaż i związać włosy (na które później dostajemy czepek). Zalecane jest przyjście w wygodnym, luźnym stroju, najlepiej ciemnym, gdyż w pierwszych godzinach owa opalenizna barwi ubranie (co jednak doskonale schodzi w praniu) a obcisły strój może uszkodzić efekt opalania.
Sam zabieg trwa około 30 min, przeprowadzany jest w specjalnej kabinie gdzie kosmetyczka spryskuje dokładnie ciało preparatem opalającym. Można pozostać tu w stroju kąpielowym, w wielu salonach otrzymujemy też jednorazowe majteczki. Osoba obsługująca air-brush decyduje o natężeniu opalenizny dobierając ją do karnacji. Efekty widoczne są od razu, choć utrwalają się jeszcze przez 12 godzin w czasie których nie wolno się kąpać, brać prysznica ani peelingować. Efekt utrzymuje się do tygodnia, szczególnie jeśli o nową opaleniznę wyjątkowo dbamy – nie ścieramy naskórka ostrymi gąbkami, peelingami i myjemy skórę bardzo delikatnie. Opalanie natryskowe całego ciała kosztuje średnio 80-120 zł. Przeprowadzane są też zabiegi opalania samej twarzy, czy nóg, a także opalanie z dojazdem do domu.