“Tabu” to powstający przy współpracy Fundacji Projekt Kobiety z platformą TIDAL cykl podcastów, który ma być głosem kobiet, które są ofiarami ostracyzmu wobec ich decyzji nie posiadania dzieci i poczucia braku spełnienia w macierzyństwie. W październiku 2021 roku premierę ma pierwsza część cyklu pt. „Żałuję rodzicielstwa”. Dlaczego projekt TABU to tak unikatowy projekt wart uwagi?

"Ten cykl podcastów tworzony jest we współpracy z anonimowymi grupami wsparcia z prawdziwymi historiami kobiet. Poruszane są poważne, często trudne, wstydliwe i delikatne tematy. Są to głęboko noszone myśli, uczucia i emocje, o których na co dzień boją się i nie mogą mówić - ze strachu przed osądem społeczeństwa. TABU to głos, który ma trafić do wszystkich kobiet, które potrzebują go usłyszeć", mówią producenci cyklu.

Te kobiety żałują rodzicielstwa

Pierwsza część cyklu pt. “Żałuję rodzicielstwa” porusza kwestie nieszczęśliwej roli rodzica. Historie opowiadają o problemie dotykającym wiele kobiet, które ukrywają swoje uczucia z obawy przed ostracyzmem społeczeństwa. W końcu w naszej tradycji i kulturze Matka-Polka to jeden z najtrwalej zakorzenionych symboli. Czy może być też piętnem? Ta prawdziwa historia kobiety, która została matką, ale nie czuje się spełniona w macierzyństwie, czytana przez Barbarę Kurdej - Szatan, na pewno daje do myślenia. 

"Kocham swoje dzieci, ale jak każda matka, mam czasami dosyć i chciałabym móc o tym głośno opowiedzieć"

Jestem mamą dwójki dzieci. Kiedy mówię głośno o tym, jak ciężko być rodzicem, reakcje dzielą się na kilka obozów: "Przestań, no co ty mówisz, przecież kochasz swoje dzieci!". Tak, kocham swoje dzieci, ale jak każda matka mam czasami dosyć i chciałabym móc o tym głośno opowiedzieć. 

"No ale przecież sama chciałaś, nie? To teraz nie marudź. Przeszłości nie zmienisz".

Tak, chciałam mieć dzieci. Nie, w najgorszych snach nie wyobrażałam sobie niektórych rzeczy. Kiedy człowiek myśli o dzieciach, to zazwyczaj rzadko sobie chce wyobrażać te złe rzeczy. Myśli raczej, że wszystko będzie super, bo dlaczego miałby sobie wyobrażać coś innego? Gdyby tak było, to nikt by nie chciał rodzić. To, że przeszłości nie zmienię, to nie znaczy, że nie mogę mówić o tym, jak mi czasem ciężko w teraźniejszości

"Dzieci takie już są, trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej. Nikt nie powiedział, że będzie lekko".

Każde dziecko jest inne, każde potrzebuje czegoś innego, a ja czasami nie mam pojęcia jak postępować z moimi. Czuje się bezradna, czuje że nawalam i nie potrafię sobie z niektórymi rzeczami poradzić. A dookoła wszyscy twierdzą, że trzeba pozwalać na wszystko, bo to tylko dzieci. Nie zgadzam się z tym. Nikt nie powiedział, że będzie lekko? No ciekawe, bo jak byłam bezdzietna, to wszyscy mi pieprzyli jak to będzie cudownie z dzieckiem, jak to wiele mnie omija, jak to dziecko ubogaca. Tak, mówiono o tym, że małe dzieci - mały problem, duże - duży problem, ale na zasadzie żartu (huhu, ale zabawne) albo półgębkiem. Nikt nie wspominał, że to przede wszystkim ciężka i momentami niewdzięczna praca.

"Rozumiem cię, ale zobaczysz, będzie lepiej za x lat jak pójdą do szkoły. Jeszcze zatęsknisz za tymi czasami!"

Na tym etapie w to nie wierze. Pójdą do szkoły to problemy będą inne. Nieodrobione lekcje, wywiadówki, mamo daj na to, mamo daj na tamto. Mamo, a koleżanka ma to, mamo a kolega ma tamto. Ostatnio byłam świadkiem jak 10-latek siostry zrobił histerię, bo nie ma najnowszego modelu konsoli, a koledzy mają. Także czekam z niecierpliwością na to lepiej. Milczenie i szybka zmiana tematu na bardziej wygodny? No cóż, udawanie, że problemu nie ma, nie rozwiązuje go.

Pierwsza część pt. “Żałuję rodzicielstwa” w ramach TABU - cykl podcastów ważnych, dostępna jest już na platformie Tidal: https://tidal.com/browse/artist/28552604

Zobacz także:

Więcej informacji na temat projektu, znajduje się na stronie Fundacji Projekt Kobiety: https://www.projektkobiety.org/tabu