Masz inne metody niż żona na kolkę, stłuczone kolanko czy płacz malca. Ale inne, nie znaczy gorsze!

Nie rycz, mały, nie rycz

Dziecko płacze. Ma sucho, a do pory drzemki jeszcze daleko. To atak głodu. Jak zrobić jedzenie, gdy pociecha ryczy wniebogłosy? Mama będzie pewnie zębami rozrywać torebkę z kaszą i jedną ręką mieszać zupkę, drugą trzymając płaczącego niemowlaka... Ty raczej podejdziesz do sprawy racjonalnie. Niezależnie od tego, czy będziesz nosił malca czy położysz go - gdy jest głodny, i tak będzie płakał. A kładąc dziecko w leżaczku, masz wolne dwie ręce i szybciej przygotujesz posiłek.

Z zegarkiem w ręku

Jeśli przypadnie ci na jakiś czas wcielić się w rolę samodzielnej niani, pierwsze dwa dni będą dla ciebie... prawdziwym koszmarem. I to nie dlatego, że dziecko podda cię próbie płaczu. Najważniejszym i najtrudniejszym zadaniem będzie rozpisanie planu dnia malca: kiedy wstał, ile czasu przespał, kiedy i co ostatnio jadł, na ile kupek dziennie trzeba się przygotować, a o której wyjść na spacer. "Po co robić harmonogram?" - spyta zdziwiona mama. "Wystarczy obserwować dziecko, by rozszyfrować jego potrzeby". To prawda, ale... Matka instynktownie wyczuwa potrzeby dziecka, a większość mężczyzn musi się tego nauczyć - dlatego potrzebuje ściągi! Niemowlak zakwilił we wtorek pół godziny wcześniej niż w piątek... Rzut oka na rozpiskę i już wiadomo, że w grę może wchodzić ból brzuszka - dziecko zjadło nowy deserek. Marudzi po południu? Ze ściągi wynika, że szkrab mało spał w ciągu dnia, więc jest zmęczony. Statystyka naprawdę może ułatwić ci opiekę nad maluchem.

Skoncentrowany do bólu

Cała łazienka tonie w wodzie? Na dywanie poniewierają się części garderoby: śpioszki, skarpetki i pielucha? To znak, że przebierałeś i kąpałeś dziecko. Jeśli w tym momencie nadejdzie twoja żona, zapewne załamie ręce. Dla niej to nie do pomyślenia, żeby zostawiać za sobą takie pobojowisko. Cóż, mężczyźni zwykle koncentrują się na jednym zadaniu i na nic więcej nie zwracają uwagi. Właśnie dlatego, kiedy to ty zajmujesz się dzieckiem, mieszkanie wygląda tak, jakby przeszedł przez nie potężny huragan. Ale to nie jest koniec świata - możesz przecież zaprosić malca do wspólnego sprzątania. Niech się uczy porządku od najmłodszych lat. (Zwłaszcza małym chłopcom przyda się taki trening.)

Upadłeś? To się podnieś

Tragedia w piaskownicy: rozbite kolano, otarte łokcie? Dziecko z płaczem biegnie do rodzica. I co wtedy? Jeśli to będzie mama, najpewniej roztkliwi się nad losem "rannego", wytrze łezki, przytuli do piersi, podmucha na ranę, a potem delikatnie ją opatrzy. Ty pewnie zareagujesz inaczej. Po pierwsze dokładnie zbadasz, co się stało i przedstawisz dziecku same suche fakty: "Obtarłeś kolano. Pewnie trochę piecze." Po czym od razu przejdziesz do działania: "Trzeba obmyć nogę wodą i nakleić plasterek. A może podmuchać ci na nóżkę? To powinno pomóc!". Szybkie załatwienie sprawy pomaga maluchowi uporać się z bólem i zatrzymuje potok łez. Jeśli jednak popłyną, weź przykład z mamy: przytul malca i pozwól mu poużalać się nad ranką.

Eksperymenty na placu zabaw: Dzieci uwielbiają ślizgać się na zjeżdżalni i huśtać jak najwyżej się da. Plac zabaw jest idealnym miejscem do takich szaleństw. Gdy jednak dziecko idzie tam z mamą, często słyszy: "Nie wchodź tak wysoko. Uważaj, bo się uderzysz. Usiądź i odpocznij". Oczywiście mama robi to z troski o pociechę. Ty pewnie będziesz zachęcał dziecko, by sprawdziło, czy zjeżdżalnia jest śliska i jak szybko może kręcić się karuzela. Pomożesz mu także wspiąć się na najwyższą drabinkę. Po prostu tatusiowie częściej stawiają przed dzieckiem wyzwania i pozwalają mu na poznawanie świata własnymi zmysłami. Np. jeżeli w kuchni malec zainteresuje się butelką z sosem tabasco, ty pozwolisz mu spróbować, wychodząc z założenia: "Niech poznaje nowe smaki. Co go nie zabije, to go wzmocni!".