Czym jest Kongres Kobiet?

IX Kongres Kobiet w Poznaniu rozpoczął cykl spotkań na rzecz równości kobiet i mężczyzn, jego celem są też działania na rzecz zwiększenia aktywności kobiet i ich udziału w życiu politycznym i publicznym, pomoc w zdobywaniu wiedzy i kwalifikacji umożliwiających kobietom działania zawodowe i działania mające poprawić sytuację ogólną kobiet w naszym kraju. To także dyskusje na temat zapobiegania przemocy domowej czy równoważenia ról wychowawczych. Na Kongresie poruszane są problemy nie tylko kobiet z wielkich miast, ale również z małych wsi i miasteczek - jak mają egzekwować swoje prawa i status? 

Deklaracja końcowa Kongresu Kobiet

Tegoroczny Kongres Kobiet zakończył się wczoraj, 10.września, bardzo szczegółową i mocną w wyrazie deklaracją podpisaną przez jego uczestniczki.

"My kobiety zgromadzone na Ogólnopolskim Kongresie Kobiet w Poznaniu deklarujemy wolę dalszej walki o prawa kobiet i realizacji postulatów równościowych bez których żadna wspólnota nie może być wolną i sprawiedliwą," czytała profesor Magdalena Środa.

"Nieustannie i z pełną determinacją domagamy się szacunku dla naszej autonomii i uznania praw reprodukcyjnych. Domagamy się podjęcia skutecznych działań przeciwko przemocy a więc stosowania w praktyce konwencji o zapobieganiu przemocy domowej. Domagamy się realnej polityki socjalne, to znaczy takiej, która nie wyklucza kobiet z rynku pracy i emerytur. Domagamy się parytetów w polityce i życiu gospodarczym. Domagamy się edukacji nowoczesnej i wolnej od dyskryminacji. Równej płacy za równą płacę. Domagamy się uznania praw osób LGBT. Domagamy się zaprzestania dewastacji przyrody. Ekwiwalentnego dla potrzeb wsparcia dla kobiet wychowujących niepełnosprawne dzieci i samotnych matek. Domagamy się ściągalności alimentów. Równego traktowania, równych wolności, równych szans i możliwości", podsumowała w imieniu wszystkich uczestniczek.

Kongres Kobiet przyznał też Główną Nagrodę pisarce Oldze Tokarczuk, autorce nie związanej z ruchem politycznym czy środowiskiem feministycznym. Tokarczuk podkreśliła jak ważna jest dla niej nagroda Kongresu Kobiet, ale przede wszystkim zaapelowała do polskich kobiet o solidarność. Taką, jaką demonstrowały na ulicach miastach w czasie choćby Czarnego Protestu.

"Mogłabym podziękować za nagrodę i powiedzieć wam: witajcie w ciężkich czasach. Ale wydaje mi się, że to są dobre czasy. Ja to widzę u siebie w Kotlinie Kłodzkiej, widzę to ogółem w kraju, że te czasy zmuszają nas do tego, żebyśmy sobie przypomnieli rzeczy, o których zapomnieliśmy, kiedy zajmowaliśmy się zarabianiem pieniędzy czy ciepłą wodą w kranie.", podkreśliła w przemowie pisarka. I dodała - "Teraz musimy sobie przypomnieć solidarność, siostrzeństwo. Musimy sobie także przypomnieć, że jesteśmy stworzone nie do rzeczy małych. Cieszmy się z nich, ale projektujmy się do wielkich, ważnych rzeczy. Żeby powiedzieć "nie" konformizmowi, żeby wydać wojnę hipokryzji, która nas otacza. Nauczmy się bojkotować lekarzy, którzy nie wypisują recept na środki antykoncepcyjne.".

Nagrodę Różnorodności, którą Kongres Kobiet przyznaje mężczyznom, otrzymał w tym roku Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. Nagrodę Jaśkowiakowi wręczył inny prezydent miasta, Jacek Biedroń.

W dzisiejszych czasach w Polsce pora na pełną, kobiecą mobilizację, mówią organizatorki Kongresu Kobiet. Podpisujemy się pod tym w pełni.