Jedz dużo, żeby maluchowi nie zabrakło witamin – tak kiedyś mówiło się kobietom w ciąży. Dziś już wiadomo, ze sprawa jest znacznie poważniejsza: w dużej mierze to od diety przyszłej, a potem od karmiącej mamy zależy kondycja zdrowotna dziecka. I to nie tylko teraz, ale także gdy będzie dorosłe! Już w życiu płodowym bowiem kształtuje się metabolizm malucha i programuje jego podatność np. na chorobę wieńcową, cukrzycę czy otyłość. Odpowiednią dietą można więc dać dziecku zdrowotny kapitał na całe życie. Pytanie tylko, co znaczy „odpowiednia”. W kwestii właściwej diety mam i dzieci postęp wiedzy jest tak szybki, że rady babć czasem lepiej puścić mimo uszu.

Posłuchajmy eksperta. Oto co odpowiada na najczęstsze pytania przyszłych i młodych mam.

Iza, 2. miesiąc ciąży: Czy jest dieta na czas ciąży, „programująca” dziecko, żeby było zdrowe?

● Na ten temat wciąż nie mamy pełnej wiedzy. Na pewno konieczna jest dobrze zbilansowana dieta – w internecie dostępny jest Poradnik żywienia kobiet w ciąży, opracowany przez ekspertów z Instytutu Matki i Dziecka. Należy zrezygnować z alkoholu, palenia, ograniczyć używki, cukier i sól. I warto zacząć suplementacje niektórych składników, oczywiście pod kontrola lekarza prowadzącego.

Czy jeśli w ciąży przestanę jeść orzechy, cytrusy i pić mleko, to moje dziecko nie urodzi się alergikiem?

● W czasie ciąży jedzenie produktów nawet o wielkim potencjale uczulającym nie zaszkodzi dziecku. Przeciwnie: to ich unikanie może sprowokować wystąpienie alergii! Badacze ten fakt tłumacza potrzeba kontaktu układu immunologicznego z różnymi bodźcami, bo właśnie dzięki nim odporność dziecka może się właściwie kształtować. Alergia bowiem to nic innego, jak nadwrażliwość układu immunologicznego na różne bodźce (np. mleko). Ich wykluczenie z diety ma sens, ale dopiero jeśli zauważymy u siebie (lub już u maluszka) objawy uczulenia.

Nie jem mięsa, ale może na czas ciąży powinnam zacząć?

Zobacz także:

● Niektóre badania wskazują, ze nawet przy bezmięsnej diecie ciąża może przebiegać prawidłowo, a maluch mieć odpowiednia masę urodzeniową i dobrze się rozwijać. Konieczna jest jednak stała opieka dietetyka, który podpowie, jak zapewnić właściwą ilość pełnowartościowego białka w diecie oraz wskaże sposoby, jak zwiększyć przyswajalność żelaza z innych niż mięso produktów, bo w czasie ciąży wiele kobiet dotyka problem niedokrwistości, zresztą nie tylko wegeterianek. Bardzo często konieczna jest w związku z tym suplementacja żelaza. Niebezpieczna dla zdrowia może być dieta wegańska, eliminująca całe grupy produktów, nie tylko mięsa. Braku wapnia, którego bogatym źródłem są produkty mleczne, nie zastąpią – wbrew informacjom doktora Googla – brązowy ryz, sezam, szpinak, brokuły i rośliny strączkowe!

Czy będąc w ciąży, mogę słodzić napoje słodzikiem?

● Mimo, iż słodziki nie są tak straszne, jak się mówi, to jednak ich działanie na malucha w brzuchu mamy nie jest poznane. Lepiej wcale nie słodzić! Wiemy bowiem, iż niektóre składniki diety mamy kształtują preferencje smakowe dziecka. Np. jedząc fast foody, tez uczymy malucha upodobania do takich smaków! A „śmieciowa” dieta przyszłej mamy może „przeprogramować” ośrodek łaknienia i sytości dziecka, przez co będzie miało nadmierny apetyt.

Staram się jeść mało, żeby nie przytyć. Dziecku to nie zaszkodzi, prawda?

● Może zaszkodzić! Niedożywienie mamy, zwłaszcza w ostatnim trymestrze, przekłada się na niską masę urodzeniową dziecka. I niestety: w przyszłości wiąże się dla malucha z dużym ryzykiem wystąpienia otyłości, nadciśnienia i cukrzycy typu 2.

Ala, właśnie urodziła: Czy dieta karmiącej mamy wymaga wyrzeczeń? Mam jeść coś innego niż dotąd?

● Nie, o ile jadłospis opiera się na zasadach zdrowego żywienia. Należy pamiętać o suplementacji diety wybranymi składnikami, z uwagi na wzrost zapotrzebowania na nie podczas laktacji. Trzeba tez pić dużo wody źródlanej lub nisko- i średniozmineralizowanej, zwłaszcza latem.

Jakie pokarmy są bezpieczne i na pewno nie uczulą dzieci?

● Dopóki nie wystąpiły objawy alergii u mamy lub dziecka, wszystkie pokarmy są bezpieczne, nawet u osób z rodzin obciążonych. Dopiero wtedy, gdy się okaże, ze maluszkowi coś przeszkadza, zaczynamy szukać szkodnika. Najczęściej jest nim białko mleka krowiego.

Co, jeśli u malca pojawia się objawy alergii? Będę musiała jeść tylko ryż i ziemniaki?

● Nie, choć konieczna będzie dieta eliminacyjna. Zaczynamy od odstawienia najbardziej ryzykownego składnika – mleka krowiego i jego przetworów. Jeżeli objawy nie mina w przeciągu dwóch tygodni, to skreślamy z menu ryby, jajka, cytrusy, truskawki, orzechy i miód. Jeżeli nadal mamy problem, czas na konsultacje z lekarzem, najlepiej alergologiem oraz dietetykiem, bo czasem winny jest produkt spoza „czarnej listy”. Alergenów jest tak wiele… W takim wypadku doświadczenie oraz fachowa wiedza okazują się konieczne.

Ewa, rozszerza dietę półrocznego synka: Do niedawna jako pierwszy nowy smak zalecano podawanie dziecku jabłka...

● Teraz uważa się, ze lepiej zacząć od warzyw, nie od słodkich owoców. Półroczny szkrab pewnie nie powita ich z ochota, lecz nie zrażajmy się i „ćwiczmy” nowości codziennie, po łyżeczce. Dwa tygodnie później wprowadźmy owoce, potem kaszki, mięso, ryby. I całe jajko, a nie jak dotąd – tylko żółtko.

Nie chcę dawać dziecku mięsa. Czym je zastąpić?

● Szacuje się, że 3–5 proc. dzieci w Polsce jest na diecie wegetariańskiej i rozwija się prawidłowo. Co ciekawe, dzieci te rzadziej mają problem z otyłością. Ich menu trzeba jednak planować wyjątkowo starannie. Zwłaszcza nie powinno zabraknąć w nim ryb, jaj, grubych kasz, warzyw oraz owoców.