Na szczepienie w sukni ślubnej

Sarah Studley i Brian Horlor z Baltimore w Stanach Zjednoczonych, zaręczyli się jeszcze w 2019 w roku. Para chciała jak najszybciej zalegalizować związek i powiedzieć sobie sakramentalne "tak", jednak uniemożliwiła im to pandemia koronawirusa. Ze względu na obostrzenia, młodzi zdecydowali się na ślub cywilny, jednak musieli zrezygnować zarówno z wymarzonego wesela, jak i ceremonii kościelnej. Ślub w kalifornijskim urzędzie był skromny, para miała na sobie stroje oficjalne, choć Sarah od dawna miała przygotowaną piękną, białą suknię na ten wyjątkowy moment. Kobieta postanowiła przekuć tę zmianę planów w coś niezwykłego - na szczepienie przeciwko COVID-19 stawiła się w sukni ślubnej i stylowych okularach. Medycy nie kryli zaskoczenia!

To był doskonały pomysł. Przemówił do mnie, ponieważ epidemia to dość trudny czas, a pomysł założenia jasnej sukni nieco go rozświetlił - tłumaczyła Sarah Studley w rozmowie z "Washington Post".

 

"To dla mnie ważny punkt zwrotny"

Pomysł przywdziania białej sukni ślubnej do szczepienia nie był manifestem żalu i niezgody na panujące w USA obostrzenia. Sarah Studley wyjaśniła, że możliwość zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi była dla niej bardzo ważna, gdyż z utęsknieniem czekała na powrót do normalności i kontakty z najbliższymi, których w czasie pandemii nie chciała narażać:

Nie traktuję tego, jak lekarstwo, to nie zakończy pandemii, ale z pewnością jest to dla mnie ważny punkt zwrotny. Zaszczepienie się oznacza możliwość przytulenia 81-letniego ojca bez obawy o zarażenie go. Pozwala też na pójście na zakupy bez obawy, że zarażę pracowników. 

Przyznała również, że bardzo cieszy ją zainteresowanie, sympatia i pozytywny odzew internautów, choć nie spodziewała się aż takiej popularności.