Dla Odety Moro ostatnie lata oznaczały spore życiowe zmiany. Dziennikarka po raz drugi została mamą - na świat przyszedł jej synek, który jest owocem miłości między nią a Konradem - życiowym partnerem Odety. 41-latka ma też starszą córkę ze związku z Michałem Figurskim. I choć relacje mamy z nastolatką bywają burzliwe, Odeta marzy o tym, by pewnego dnia dzielić z córką swoją pasję - jazdę na motocyklu.

Wbrew regułom

Dziennikarka w najnowszej rozmowie z magazynem "Gala" zwierzyła się z trudnej drogi, jaka wiodła do samorealizacji. Rodzina Odety nie była przekonana do jej motoryzacyjnej pasji twierdząc, że to zbyt niebezpieczne zajęcie dla młodej matki. Mimo to Moro zawalczyła o siebie, zrobiła prawo jazdy na motor i postanowiła podbijać nim najodleglejsze zakątki świata.

(…) Gdy chciałam zrobić prawo jazdy na motocykl, usłyszałam od taty: "Odeta, chyba zwariowałaś!"(...) Miałam 34 lata, męża i odchowaną córkę. Pomyślałam: "Dlaczego teraz nie zacząć jeździć?". I znowu usłyszałam sprzeciw wszystkich dokoła: "Masz małe dziecko. Zabijesz się. Wyluzuj, jesteś kobietą. To nie dla ciebie!". Nie spodobało mi się to, że każdy mówi mi, co mam robić. Po kryjomu zapisałam się na kurs.

Niezapomniana przygoda

Odeta postąpiła dokładnie tak, jak chciała - stała się posiadaczką motoru, który teraz raz w roku zabiera ze sobą na drugi koniec świata. O pasji i potrzebie spędzania czasu z "Motorbirds" - grupą kobiet, które tak jak ona chcą raz na jakiś czas uciec od codzienności, uprzedziła swojego partnera.

 

(...) Naszym celem jest razem eksplorować świat, ale tylko w kobiecym gronie. Mężczyźni nie mają do naszej grupy wstępu. (…) Gdy poznałam Konrada, pierwsze, co mu powiedziałam, to: "Nie wiem, jak to zauroczenie się skończy, ale musisz wiedzieć jedno. Jeśli mamy być razem na resztę naszego życia, musisz zaakceptować to, że ja raz w roku znikam pojeździć na motocyklu".  Odpowiedział wtedy: "Dobrze", więc teraz nie może już zmienić zdania.

 

Najskrytsze marzenie

W wywiadzie dla "Gali" Odeta wyjawiła też, że marzy o motocyklowych podróżach z córką:

 

Zobacz także:

Tylko czekam, aż zrobi prawo jazdy na motocykl! Bardzo chciałabym zabrać ją na koniec świata. Kiedy jedziesz autem, masz zamknięte szyby, włączasz klimatyzację. Gdy jedziesz na motocyklu, podnosisz szybkę w kasku i oddychasz świeżym powietrzem. Świat z perspektywy motocykla naprawdę inaczej pachnie i smakuje.

 

Cała rozmowa z Odetą Moro do przeczytania w najnowszym numerze "Gali".