1. Włóż coś jaskrawego
Rzut oka na fuksjową sukienkę (polecamy!) albo wiśniowe paznokcie wystarczy, byś poczuła przypływ energii. Badania wykazały, że osoby piszące na czerwonym papierze są pozytywniej nastawione do życia niż te, które wybierają tradycyjną biel. A pracownicy, których otaczają żywe barwy, tryskają pomysłami częściej niż ci skazani na bure otoczenie.

2. Włącz lampę
Strumień światła to jasny komunikat dla twojego mózgu: obudź się! Idealne rozwiązanie w mglisty poranek i mroczne popołudnie. Z badań holenderskich naukowców wynika, że nawet między północą a czwartą rano wystarczy zapalić mocne światło, by zwalczyć senność i uczucie zmęczenia. Jeśli w pracy poczujesz, że za chwilę uśniesz, po prostu włącz lampkę na swoim biurku lub: patrz punkt 4.

3. Poklep się po plecach
Jim Karas, trener fitness i autor poradnika „The 7-Day Energy Surge”, w którym zdradza sposoby na szybki przypływ energii, poleca takie ćwiczenie: stań w rozkroku nie większym niż na szerokość ramion, ręce wzdłuż ciała. Zarzuć lewą rękę przez prawe ramię, skręcając nieco głowę i tors w tym samym kierunku. Poklep się po prawym ramieniu. Powtórz ćwiczenie, zmieniając strony: skręć głowę i tors w lewo i poklep się prawą ręką po lewym ramieniu. Powtarzaj przez trzy minuty. Zdaniem Karasa będziesz dzięki temu głębiej oddychać, więc dotlenisz organizm.

4. Przejdź się na spacer
Czekolada czy krótki spacer? Co skuteczniej postawi cię na nogi? Zdaniem naukowców z uniwersytetu stanowego Long Beach w Kalifornii – zdecydowanie spacer. Dzięki niemu doładujesz akumulatory nawet na kolejne dwie godziny, twierdzi dr Robert E. Thayer. Słodkości wprawdzie też podnosiły poziom energii u badanych, ale na krótko, bo „już po godzinie czuli, że mają jeszcze mniej sił niż przed zjedzeniem czekolady” – mówi Thayer. Pięć minut żwawego marszu to jest to, czego potrzebujesz.

5. Uprawiaj seks
To metoda niekoniecznie do zastosowania w pracy, za to przyjemna i skuteczna. Wystarczy jeden numerek, żebyś poczuła się według Jima Karasa jak po wypiciu „koktajlu z hormonów szczęścia”. Uwaga, single: masturbacja przynosi podobny efekt. A nawet fantazjowanie o seksie może spowodować szybsze pulsowanie krwi i stymulować ośrodki w mózgu odpowiedzialne za przyjemność. Jeśli jednak nie możesz działać, przynajmniej pomarz.