Kocham cię, ale nie chcę rozmawiać

Gdy następnym razem wyprowadzona z równowagi będziesz miała ochotę obrazić się na dziecko, spróbuj powiedzieć mu najpierw wprost, co czujesz np.: „Prosiłam, abyś usiadł do stołu, a ty wciąż się wygłupiasz. Kiedy mnie nie słuchasz, jestem na ciebie zła i nie mam ochoty z tobą rozmawiać”. Niech przez chwilę malec posiedzi sam, a ty go sobie dyskretnie poobserwuj. Gdy będzie próbował nawiązać kontakt, choć jeszcze jesteś zła, daj mu wyraźnie znać, że go kochasz – pogłaszcz po głowie lub ściśnij za rękę. Podpowiedz szkrabowi jak może wyjść z tej sytuacji: „Postarasz się tak więcej nie robić?”, „ Jest ci przykro, że tak się stało?”.

Nie odzywam się, ale jestem blisko

Są sytuacje, gdy przerwanie kontaktu z dzieckiem jest dobrą metodą, żeby wyciszyć emocje i pokazać, że nie akceptujesz jego zachowania. Dobrze będzie jeśli malec zrozumie dlaczego się odsuwasz. Możesz powiedzieć:
- „Nie rozmawiam z dzieckiem, które krzyczy” – możesz powiedzieć, kiedy malec wybucha złością i nie sposób go uspokoić. Postaraj się czymś zająć, ignoruj krzykacza i obserwuj go dyskretnie. Gdy wreszcie się wyciszy, a wrzaski zamienią się w żałosny płacz, możesz go przytulić. To będzie dla niego nagroda za to, że próbuje się opanować.
- „Nie podoba mi się to co robisz” – powiedz, gdy dziecko źle się zachowuje i nie reaguje na upomnienia. Jeśli zignorujesz złe zachowanie, malec po chwili uspokoi się speszony twoją reakcją. Wtedy uśmiechnij się, pogłaszcz go po głowie. 
- „Jest mi przykro, gdy tak mówisz” – gdy malec wykrzyczy: „Jesteś głupia, nienawidzę cię”, dobrze będzie, gdy powiesz mu co robi źle: „Jesteś na mnie zły, ale nie wolno tak mówić”. Zostaw złośnika samego. Gdy będzie chciał nawiązać kontakt, powtórz, że jest ci przykro i oczekujesz, że cię przeprosi.

Odchodzę, ale wrócę do ciebie!

Kiedy bliska ci osoba obraża się na ciebie, jest ci przykro, ale umiesz sobie z tym radzić. Wiesz, że złe chwile miną, znasz sposoby, by załagodzić sytuację. Ale dla dziecka obrażona mama to koniec świata! Kontakt z tobą jest mu tak niezbędny jak powietrze i jedzenie. Pewność, że je kochasz daje mu poczucie bezpieczeństwa. Dlatego, gdy się obrażasz na dziecko, ono jest przerażone. Straciło bowiem coś, bez czego nie może żyć! Malec nie rozumie, że oddalasz się na chwilę, że w ten sposób wyrażasz złość, która minie. A przede wszystkim nie jest pewny czy wciąż go kochasz. Czuje się bezradny, bo nie wie co mógłby zrobić, byś do niego „wróciła”.