Trochę teorii

Morfologia to badanie krwi, które określa jej skład: ilość krwinek czerwonych (erytrocytów), białych (leukocytów) i płytek (odpowiadają za krzepnięcie). Na wyniku badania jest też informacja o wartości tzw. hematokrytu (gęstość krwi), czyli objętości krwinek czerwonych w stosunku do osocza. Jest tam również informacja o ilości hemoglobiny (barwnika przenoszącego tlen i dwutlenek węgla). Dzięki morfologii wiemy, jak "wyglądają" erytrocyty: jakiej są wielkości (za małe, za duże, w sam raz), ile ważą i czy są wystarczająco nasycone hemoglobiną.

Trochę zmian

Przyszła mama ma więcej krwi niż przed ciążą - drobna o ok. 20 proc. (niemal litr), otyła nawet dwa razy więcej. Przybywa osocza (czyli płynu), za to ilość krwinek nie ulega zmianie. Przez to dochodzi jakby do rozrzedzenia krwi. Skutkiem tego jest tzw. względna niedokrwistość (stan dość typowy u przyszłych mam). W organizmie ciężarnych wzrasta także nieco ilość krwinek białych.

Trochę praktyki

Badanie krwi umożliwia wykrycie różnych chorób. Lekarz może np. na podstawie spadku stężenia hemoglobiny poniżej normy rozpoznać anemię. Z kolei określenie ilości leukocytów pozwala mu wykryć zakażenie, infekcje, nowotwory. Dzięki analizie rodzajów krwinek białych, możliwe jest określenie nieprawidłowości (np. nadmierny wzrost tzw. kwasochłonnych ciałek może świadczyć o tym, że mama ma pasożyty lub alergię).

Lekarz prowadzący ciążę zwykle CO MIESIĄC zleca przyszłej mamie wykonanie morfologii.