„Mój tydzień z Marilyn” to porywający romans, doceniony nominacjami do wielu prestiżowych nagród, zdobywca m.in. Złotych Globów, z zapierającą dech w piersiach kreacją aktorską Michelle Williams (Złoty Glob 2012 dla najlepszej aktorki). Ikona seksu i blichtru Hollywood przyjeżdża do Londynu, aby wystąpić w filmie u boku Laurence’a Oliviera. Towarzyszy jej świeżo poślubiony mąż, dramaturg Arthur Miller, który jednak szybko wyjeżdża. Podczas pobytu na Starym Kontynencie, gwiazdą zajmuje się młody asystent reżysera Colin, który spędzi z nią niezwykły tydzień, za który większość oddałaby całe życie. Nie wszystko, co się w tym czasie wydarzy, zapisze się w historii, ale z pewnością pozostanie w sercach dwójki ludzi. W rolach drugoplanowych wystąpili Kenneth Branagh, Judi Dench, Emma Watson oraz Eddie Redmayne.

W postać Marilyn wciela się zjawiskowa Michelle Williams, która okrzyknięta została aktorskim odkryciem roku. Na co dzień nie przypomina słynnej gwiazdy i symbolu seksu. Jej styl to dżinsy i krótka, skromna fryzurka „na chłopaka”. A jednak, jako Marilyn, powaliła na kolana widzów i krytykę. Magazyn „Vanity Fair” był pełen zachwytu: „Michelle Williams jest bezbłędna, błyskotliwa i radosna. Trudno wyobrazić sobie lepszy występ w roli ikony!”. – Chciałabym ją grać przez resztę mojego życia – deklarowała Williams, która nie kryje jednocześnie, że do swego wizerunku chłopczycy jest bardzo przywiązana. – Z krótkimi włosami czuję się sobą – zwierzała się miesięcznikowi „Elle”. – Oczekiwanie, że będę piękna, bardzo mnie stresuje. Mam wrażenie, że nie jestem w stanie spełnić tych oczekiwań – zdradza Williams. – Ale pamiętam moment, gdy ucharakteryzowana na Marilyn szłam z mojej garderoby na plan, ćwicząc jej chód i kołysząc biodrami. Zauważyłam, że kilku mężczyzn mi się przygląda i poczułam, że sprawia mi to przyjemność. Pomyślałam, że tak właśnie mogła czuć się Marilyn.



„Mój tydzień z Marilyn” w kinach od 3 lutego.