Mike Pence chce ograniczyć aborcję w Stanach Zjednoczonych?

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence na spotkaniu z działaczami antyaborcyjnymi powiedział, że pod rządami Donalda Trumpa nastąpił wielki postęp jeśli chodzi o ograniczenie legalnych aborcji w USA i za granicą.

Mike Pence wezwał aktywistów do ciężkiej pracy i zasugerował, że legalna aborcja może zostać w Stanach Zjednoczonych zakazana i możliwe, że wydarzy się to jeszcze "w naszych czasach".

Przemawiając podczas lunchu zorganizowanego przez Susan B. Anthony List i Life Institute, wiceprezydent ogłosił, że "życie wygrywa w Ameryce po raz kolejny".

Wiceprezydent podkreślił, że prezydent Donald Trump przywrócił politykę miasta Meksyk, aby nie dopuścić do tego, żeby amerykańskie podatki były finansowane przez organizacje promujące lub przeprowadzające aborcje poza naszymi granicami. Wiceprezydent dodał również:

Nasza administracja wstrzymała amerykańskie finansowanie Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych, aby amerykańscy podatnicy nie byli już zmuszani do wspierania aborcji na całym świecie. - dodał wicepremier

Wystąpienie wiceprezydenta spotkało się z głośnym aplauzem i okrzykami. W swoim przemówieniu Pence określił Trumpa jako "najbardziej promującego życie prezydenta w historii Ameryki".

Mike Pence, który jest chrześcijaninem, uważany jest za jednego z najbardziej antyaborcyjnych republikanów w Waszyngtonie.