Od wieków wiadomo, że w imieniu zaklęta jest nasza osobowość, a niektórzy eksperci uważają nawet, że i przyszłość. Imię to solidny trzon naszej tożsamości, dlatego jego znaczenia nie należy marginalizować. Tak właśnie jest w tym przypadku. Jak się okazuje, mężczyźni o tych imionach to najlepsi synowie. Zawsze pamiętają o swojej mamie.

Przeczytaj: 

Oto  najlepsi synowie

Borys

Borys jest lojalny wobec mamy i uważa ją za najważniejszą kobietę w swoim życiu. Zawsze stara się spełniać jej oczekiwania oraz zachcianki. Nawet te niewypowiedziane wprost. Jest przekonany, że mama właśnie tego oczekuje.

Jakub

Jakub lubi okazywać mamie miłe gesty i nie wstydzi się łączącej ich bliskiej  relacji. Często robi jej prezenty lub zaprasza do restauracji, a nawet do teatru. Jego partnerka musi się liczyć z tym, że Jakub  będzie chciał dzielić czas między 2 domy.

Jan

Jan od zawsze był oczkiem w głowie swojej rodzicielki i nic się nie zmienia mimo upływu lat. Ta silna więź sprawiła, że mama i syn rozumieją się bez słów. Lubią spędzać czas razem lub rozmawiać o wspólnie obejrzanych filmach.

Michał

Michał jest silnie związany z mamą. Będzie opóźniał wyprowadzkę z rodzinnego domu, a jeśli to w końcu nastąpi, znajdzie sobie mieszkanie w okolicy. Będzie częstym gościem w domu, mimo że mama nie będzie z tego powodu zadowolona. 

Roman

Roman szybko się ceni sobie niezależność i nie lubi słuchać morałów. Na szczęście jego mama doskonale rozumie syna i dale mu dużo wolności, dlatego ich relacje są bardzo dobre. Nigdy nie zapomina o życzeniach z okazji imienin lub Dnia Matki.

Zobacz także:

Szymon

Szymon jako nastolatek ma burzliwe relacje z mamą. Jednak w dorosłym życiu mocno się do siebie zbliżają. Gdy mama poprosi Szymona o pomoc, nigdy nie odmawia, niezależnie czy chodzi o zrobienie zakupów, zawiezienie do lekarza, czy opłacenie rachunków.

Tobiasz

Tobiasz ma doskonałe relacje z rodzicami, a w szczególności z mamą, dlatego nie wyobraża sobie wyprowadzki z rodzinnego domu. Uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest stworzenie wielopokoleniowej rodziny. Jego żona nie ma co liczyć na „pójście na swoje”.

Zobacz także: