Meghan Markle nie rusza się bez tego kosmetyku z domu

Meghan Markle jest aktorką, działaczką i do niedawna... księżną Sussexu. Nic dziwnego, że obiektywy fotoreporterów z całego świata były zwrócone na nią niemal 24 godziny na dobę. Meghan zdobyła nasze serca również naturalną, egoztyczną urodą - to pierwsza członkini Rodziny Królewskiej, o korzeniach afroamerykańskich. Okazuje się, że Meghan ma swój tajny sposób na nieskazitelną skórę, a jest nim... olejek z drzewa herbacianego! W wywiadzie dla amerykańskiego Allure przyznała, że nie rusza się bez niego z domu - ekspresowo łagodzi wszelkie ukąszenia, zadrapania i otarcia. 

Olejek z drzewa herbacianego na skórę 

Olejek z drzewa herbacianego pozyskiwany jest z liści drzewa herbacianego, rosnącego w Australii. Mieszkańcy kontynentu od setek lat wykorzystywali je jako okłady lecznicze, antybakteryjne i przeciwzapalne. Olejek eteryczny jest natomiast od dawna wykorzystywany w kosmetyce: jako dodatek do produktów przeciwtrądzikowych, bo zwalcza bakterie beztlenowe, które odpowiadają za powstawanie stanów zapalnych skóry, jak również w pielęgnacji włosów - działanie przeciwgrzybicze łagodzi łupież i przetłuszczanie się skóry głowy. Olejek z drzewa herbacianego można również stosować punktowo na ukąszenia owadów, czy ropne wypryski - koi, niweluje zaczerwienienia i świąd. Nie sposób też wspomnieć o cenie - mała buteleczka tego specyfiku kosztuje niecałe 15 zł! 

Olejek z drzewa herbacianego: inne zastosowania

Olejek herbaciany przyda się nie tylko w walce z problemami skórnymi. Jest wykorzystywany w aromaterapii, bo jego zapach działa uspokajająco i odprężająco, warto jednak pamiętać o rozcieńczaniu go - jest bardzo intensywny. Kilka kropel olejku z drzewa herbacianego w kąpieli, pomoże przy nadmiernej potliwości stóp, a także w przypadku nawracających problemów z grzybicą. Inhalacje z dodatkiem olejku herbacianego zaleca się również w stanach obniżonej odporności, przeziębieniach i infekcjach górnych dróg oddechowych.