Mąż Bogumiły Wander o swojej żonie

Bogumiła Wander od połowy lat siedemdziesiątych była prezenterką Telewizji Polskiej i jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w mediach. Oprócz pracy prezenterki i spikerki, Bogumiła Wander prowadziła również największe festiwale muzyczne w Opolu i Sopocie oraz wyreżyserowała kilka filmów dokumentalnych. Bogumiła Wander jako prezenterka pracowała do 2003 roku.

Bogumiła Wander od czasu do czasu pojawia się na branżowych imprezach, zwłaszcza, że jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Jednak Internauci mocno krytykują wygląd ponad siedemdziesięcioletniej prezenterki.

Na ten temat postanowił wypowiedzieć się ostatnio w "Pytaniu na śniadanie", mąż spikerki - Krzysztof Baranowski. Mąż Bogumiły Wander odniósł się do hejtu wymierzonego w jego żonę dotyczącego wyglądu prezenterki. Internauci pisali, że prezenterka nie powinna już pojawiać się publicznie i wygląda bardzo niekorzystnie.

"Bogumiła nie pozowała na imprezie. Zdjęcie było wykonane ukradkiem, ale swoją drogą, nie ma się czego wstydzić. Zmarszczki są, bo po prostu taka twarz, żadnego liftingu nie będzie. Trzeba się do tego przyzwyczaić i polubić" - powiedział Krzysztof Baranowski.

Jak Bogumiła Wander reaguje na hejt?

Jak podkreśla mąż prezenterki, Bogumiła Wander nie przejmuje się hejtem, ponieważ nie korzysta z internetu, więc nie ma okazji czytać negatywnych opinii na swój temat. "Ona się nie ma czym przejmować, bo ona o tym wszystkim nie wie. Ona żyje w świecie realnym, a nie wirtualnym, a te hejty trzeba odczytać w komputerach, przy których ja siedzę. Tak że ona nawet o tym nie wie, a ja się tym nie przejmuję. Unikam, staram się tam nie wchodzić, mam inne zajęcia. Używam komputera głównie do pisania, a nie do tego, żeby szukać hejtów, nie szukam sensacji." Podejście męża prezenterki w dzisiejszych czasach jest słuszne, ponieważ warto robić swoje i nie oglądać się na osoby, których jedynym celem jest krytykowanie i oczernianie innych.

Bogumiła Wander przykładem dla wszystkich kobiet

Bogumiła Wander jest dla nas wspaniałym przykładem kobiety, która pokazuje, jak w piękny i godny sposób powinnyśmy podchodzić do przemijania. Nie ma co walczyć z upływem lat, tylko dojrzale to przyjąć. W czasach, kiedy młode kobiety za wszelką cenę próbują oszukać czas i na siłę się odmłodzić, nie warto zapominać o tym, co najważniejsze. Każda z nas ma swoją wartość i ważne, żeby inni doceniali nas nie po tym, jak wyglądamy, tylko, jakimi jesteśmy ludźmi, co przeżyłyśmy, co dałyśmy przez lata innym. To, że mamy 50, 60, czy 70 lat nie powinno nas zawstydzać, powinnyśmy być dumne z tego, co osiągnęłyśmy i co sobą reprezentujemy.

My chcemy więcej takich kobiet, jak Bogumiła Wander na czerwonym dywanie i podpisujemy się pod słowami męża prezenterki, że "lepiej żeby zmarszczki były od uśmiechu, a nie z nienawiści."

Zobacz także: