Martyna Wojciechowska szczerze o swoim podejściu do ciała po porodzie

Aleksandra Żebrowska, która niedawno powitała na świecie czwarte dziecko, zamieściła na swoim Instagramie zdjęcia brzucha po porodzie. "#BeautifulEnough" (tłum. wystarczająco piękna) - napisała Ola Żebrowska, nawiązując do napisu na koszulce. T-shirt promuje projekt Martyny Wojciechowskiej, mający na celu motywowanie do samoakceptacji.

Fotografiami żony Michała Żebrowskiego, zachwyciła się sama organizatorka akcji, która te same zdjęcia zamieściła na swoim instagramowym profilu. Jednocześnie, podróżnicza zdecydowała się na bardzo osobiste wyznanie dotyczące jej podejścia do ciała po porodzie (w 2008 roku urodziła córkę Marię).

Kiedy urodziłam dziecko, długo nie mogłam zaakceptować tego, jak wyglądam - napisała.

Martyna Wojciechowska przyznała, że trudno jej było zaakceptować wygląd swojego ciał po porodzie, mimo że pełni akceptowała je w czasie ciąży. Podróżnicza ujawniła także, że nie była w stanie stanąć przed lustrem, a nieidealne w jej mniemaniu kształty ukrywała pod obszernymi ubraniami:

Nie oglądałam się nago, nie patrzyłam nawet w lustro, nie podobało mi się to, co widzę w jego odbiciu. Ubierałam się wtedy w namioty, czyli najbardziej kryjące ubrania, żeby tylko jak najwięcej zasłonić, schować się przed światem. Nie mam z tamtego okresu praktycznie żadnego zdjęcia, na którym miałabym odsłonięty choć kawałek ciała.

Dziennikarka, którą na Instagramie obserwują ponad 2 miliony osób podkreśliła, że tego typu zdjęcia normalizują wyobrażenie o ciele po porodzie i powinny być w przestrzeni publicznej. Na koniec podziękowała Żebrowskiej za "pokazywanie macierzyństwa bez filtra":

Ola Żebrowska na swoim Instagramie pokazuje macierzyństwo bez filtra. Normalizuje ciało matki. I wciąż jest piękna! Ola, robisz wspaniałą robotę dla nas wszystkich.Dziękuję! - zakończyła wpis Martyna Wojciechowska. 

CZYTAJ TAKŻE: