Marta Żmuda Trzebiatowska i jej mąż Kamil Kula chronią prywatność swoich dzieci

- Internet jest okrutny a my nie chcemy, żeby ktoś piętnował nasze dzieci, oceniał czy są ładne czy brzydkie, mają zgrabne uszy czy nogi. Szczęśliwe dzieciństwo to naszym zdaniem dzieciństwo anonimowe – mówi Marta Żmuda Trzebiatowska w rozmowie z Olą Nagel, odpowiadając na pytanie, dlaczego nie pokazuje w internecie swoich dzieci.
Gwiazda i jej mąż Kamil Kula – również aktor, już jakiś czas temu wspólnie zadecydowali, że ich dzieci nie będą tematem newsów, plotek i okrutnych komentarzy. Chcą stworzyć im taki dom i takie dzieciństwo, jakie sami mieli.

- Znamy ciemne strony social mediów i próbujemy ich przed tym uchronić. Instagram to przefiltrowany świat no i tak, tam nie ma szczęścia. W internecie ocenianie innych jest bardzo proste. Możesz stać się Agentem OO7 z licencją na zabijanie. Wystarczy jeden komentarz i „pif” gotowe. A ten jeden komentarz czasami potrafi utknąć tak głęboko w sercu, wiem bo sama tego doświadczyłam – tłumaczy dalej Marta Żmuda Trzebiatowska, opowiadając również o tym, jak sama podchodzi do swojego konta na Instagramie i jak buduje swoją społeczność.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Marta Żmuda Trzebiatowska o swojej córeczce: "Ona będzie miała trudniej"

Marta Żmuda Trzebiatowska w rozmowie wideo porusza także problem dyskryminacji płci w naszym kraju. Jej córeczka przyszła na świat rok temu, gdy w Polsce zaczęły się masowe protesty kobiet. Wówczas w głowie gwiazdy zrodziło się wiele wątpliwości i strachu o przyszłość córki.

- Kiedy przyszła na świat rok temu moja córka, byłam bardzo szczęśliwa ale też przerażona. Pomyślałam, że to nie są czasy dla dziewczyn, dla kobiet, ona będzie miała trudniej. Modliłam się, żeby to wszystko minęło, jak zły sen – mówi nam Marta Żmuda Trzebiatowska ze łzami w oczach.

Obejrzyjcie 3. część wywiadu Oli Nagel z Martą Żmudą Trzebiatowską!

ZOBACZ TEŻ POZOSTAŁE CZĘŚCI WYWIADU: