Marianna Schreiber pisze na swoim blogu o poronieniu

Marianna Schreiber, żona ministra Łukasza Schreibera w ostatnich dniach założyła swojego bloga. W swoim pierwszym wpisie daje się bliżej poznać fanom i dzieli się swoimi trudnymi doświadczeniami. Marianna Schreiber na blogu wyznała, że w 2014 roku poroniła. Marianna pisze również o rozstaniu z Łukaszem Schreiberem i śmierci swojego taty.

Poroniłam w 2014 roku. Potem się rozstaliśmy. Rozpadłam się na miliony kawałków. Lekarz mówi: Niech się pani przestanie już mazać, nic takiego się nie stało" (szpital w Warszawie), ale ja nie miałam siły żyć. To był mój pierwszy największy ból. Byliśmy zaskoczeni ciążą, ale cieszyliśmy się. Nie udźwignęliśmy jednak ciężaru tego szaleństwa, tej krzywdy i pragnień. Musiałam nauczyć się żyć na nowo - opisuje swoja doświadczenia na blogu Marianna Schreiber.

Żona Łukasza Schreibera wspomina, że rok 2014 "był najgorszym rokiem mojego życia (wtedy tak myślałam)". Jednak los się odmienił i Marianna ponownie związała się z Łukaszem Schreiberem. "On wrócił i chciał budować Naszą historię od nowa" - dodaje.

Marianna Schreiber założyła bloga: co na nim znajdziemy?

Marianna Schreiber po występie w programie "Top Mode" stała się rozpoznawalna. Żona ministra postanowiła wykorzystać swoją popularność, stąd pomysł na założenie bloga mariannaschreiber.pl. Wcześniej Marianna podjęła próbę zostania youtuberką, jednak szybko zrezygnowała z tego pomysłu. Co znajdziemy na blogu Schreiber?

Chcę byś będąc u mnie poznał moją historię od początku...historię cholernie trudnej miłości. Miłości, która zniosła trudy niemożliwe, która upadała i wstawała wielokrotnie, która cierpiała, która zwyciężyła. Na czas teraźniejszy przyjdzie odpowiedni moment. Chcę przy tobie umierać i rodzić się, chociaż czasem mnie ranisz, to i tak wybaczam Ci, i tak w kółko, choć bez Ciebie nie mam siły, by żyć - czytamy na blogu.

Rzeczywiście Marianna od początku opisuje znajomość i związek "dziewczyny z Warszawy i zwykłego chłopaka z Bydgoszczy". Dzieli się również trudnymi momentami ze swojego życia jak poronienie czy śmierć taty. "W tamtym roku zmarł mój kochany tata (chciałabym móc powiedzieć żegnaj. Powiedziałabym to, co chciałam) – niesamowicie mądry człowiek. Najmądrzejszy jakiego znałam. Łukasz był do niego bardzo podobny, może dlatego tak bardzo mnie przyciągał, ponieważ przypominał mi tatę? Przy Łukaszu czułam się bezpieczna, czułam się zaopiekowana."

Marianna Schreiber na swoim blogu zamieszcza również wiersze swojego autorstwa: "Już Cię nie ma", "Świat, w którym żyjemy, nie taki łatwy" czy "Słowa i czyny". Marianna pisze o trudnej miłości, toksycznych relacjach i życiu w świecie pełnym kłamstw i ludzi pozbawieni wartości, którzy chcą sterować życiem innych.