Marcin Prokop wszedł na scenę po jednym z występów i zapowiedział, że poprosi o coś, czego nikt się nie spodziewa... I faktycznie, wszyscy byli zaskoczeni - przede wszystkim pięknym gestem dziennikarza.

Przejmujący apel Marcina Prokopa wygłoszony ze sceny sopockiego festiwalu

Dziennikarz, znany z ze swojego przyjaznego nastawienia i poczucia humoru, tym razem był bardziej poważny niż zwykle. Miał do przekazania coś ważnego, co zdradzały emocje wypisane na jego twarzy. 

W szpitalu leży chłopak, który jest bardzo ciężko chory i jest częścią naszej TVN-owej rodziny. To jest człowiek, który gdyby był zdrowy, biegłaby tutaj wśród państwa i rozgrzewałby publiczność. Oddawałby wam swoją dobrą energię. Był i może będzie najlepszy w swoim fachu. Piotrek Balicki. Chciałbym, abyście państwo oddali mu swoją dobrą energię tą, którą się dzielił, ze wszystkimi przez lata swojej pracy - powiedział w przejmujący sposób dziennikarz.

Widać było, że słowa dziennikarza poruszyły serca publiczności, w oczach części zgromadzonych pojawiły się łzy.

Marcin Prokop i Piotr Balicki wielokrotnie mieli okazję ze sobą współpracować. Balicki od lat, podobnie zresztą jak Prokop, związany jest z telewizją TVN. Pracuje jako animator publiczności przy znanych programach stacji. Miał również okazję być jednym z trenerów w programie "Mali giganci". W lutym 2022 roku za pośrednictwem social mediów poinformował, że zmaga się agresywną postacią czerniaka, w maju w programie "Miasto Kobiet" wyznał natomiast, że lekarze dają mu jedynie 30 proc. szans na pokonanie choroby. 

Warto podkreślić, że to właśnie Marcin Prokop zmotywował Piotra Balickiego do poszukania przyczyny złego samopoczucia i wizyty u lekarza.

Robiliśmy edycję „Mam talent" i Marcin Prokop w przerwie reklamowej mówi do mnie: »Wiesz, masz coś dzisiaj formę gorszą«. Mnie bolała ręka. Mówi: »To idź sobie sprawdź, jakiś rentgen, coś«. Zrobiłem rentgen i nic. Poszedłem na rezonans. W Polsce, żeby się zdiagnozować, to nie jest łatwa sytuacja. Musisz na to czekać albo zapłacić za to duże pieniądze. W końcu okazało się, że to moje czekanie bezsensowne było błędem - przyznał w programie "Miasto kobiet" Piotr Balicki.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Zobacz także: