Ważny apel mamy trójki dzieci

Historia 35-letniej Carly Mesic powinna być przestrogą dla wszystkich. O tym, co przytrafiło się mamie trójki dzieci dowiedziałyśmy się z mediów społecznościowych, kiedy przyjaciółka Carly na Facebooku zorganizowała niezwykłą akcję charytatywną. O co dokładnie chodzi?

Problemy zdrowotne Carly Mesic tak naprawdę zaczęły się kilka lat temu, kiedy kobieta zauważyła w stolcu krew. Początkowo zignorowała objawy, a później sama postawiła diagnozę - hemoroidy. Chcąc potwierdzić swoje przypuszczenia, udała się do lekarza, który zlecił dodatkowe badania. Zanim Carly udała się na kolonoskopię, minęło trochę czasu. Po kilku latach lekarz postawił diagnozę - rak jelita grubego w czwartym stadium.

"Nigdy nie sądziłam, że może się to przytrafić właśnie mi" - powiedziała Carly Mesic w rozmowie z magazynem Today

Po wielu badaniach okazało się, że u kobiety są już przerzuty na płuca i wątrobę. To miało miejsce w 2018 roku. Kobieta poddała się chemioterapii i przeszłą resekcję jelita grubego. Rok później pojawiły się kolejne guzy.

Hilary Vickers - przyjaciółka Carly, jak i sama bohaterka chcą, żeby świat dowiedział się o tej historii. Kobiety mają dla nas bardzo ważne przesłanie: nie bagatelizujmy objawów, nie odwlekajmy w czasie badań profilaktycznych, badajmy się i nie lekceważmy naszego zdrowia. Mamy dla kogo żyć, dla naszych dzieci, dla rodziców, partnera, męża, dla nas samych.

Najnowsza akcja, jaką przygotowała Hilary Vickers porusza. Kobieta zachęca, aby wysłać do Carly kartki walentynkowe. Kiedy w styczniu kobieta otrzymała niespodziewaną kartkę, wywołało to na jej twarzy spontaniczny uśmiech. Każdy może przyłączyć się do akcji, nie tylko dla Carly, ale też dla tych wszystkich, których znamy i wiemy, że taka drobna rzecz sprawiłaby im ogromną radość. Nas to tak mało kosztuje, a dla kogoś ma ogromne znaczenie. Zatem do dzieła, nie czekajmy, bo może być za późno.