Takie zachowanie jest zupełnie normalne. Malec stawia opór – po pierwsze dlatego, że odkrył możliwość wpływania na to, co się dzieje w jego otoczeniu. Zauważył, że mówiąc „nie” lub płacząc ma szansę zmienić zachowanie rodziców i uniknąć nielubianej czynności, np. sprzątania. Wie już także (z doświadczenia!), że po kilku minutach mama zmięknie i sama zbierze zabawki.

Drugim powodem niechęci jest… mała atrakcyjność robienia porządków! Ty też za nimi nie przepadasz, prawda? Dziecko obserwując np. sobotnią krzątaninę, widzi cierpiętnicze miny rodziców i jęk ulgi, gdy skończą. Tak uczy się, że sprzątanie nie jest przyjemne. Nic dziwnego, że nie ma na to ochoty! Chcesz, by jednak zbierało zabawki? Zrób z tego czynność prostą, w miarę szybką i możliwie najbardziej przyjemną. Ustal miejsce każdej zabawki Maluch nie rozumie, dlaczego pluszak ma siedzieć na tapczanie, a kredki leżeć w pudełku. Wytłumacz, że tak jak dziecko ma swoje łóżeczko, w którym śpi, tak każda zabawka chce mieć swoje miejsce. One też potrzebują odpoczynku po całym dniu zabawy...

Wprowadź proste zasady

Kup różnokolorowe pudła lub oklej kartony barwną folią. Niech dziecko zdecyduje, w którym pudełku będą mieszkały klocki, a w którym przytulanki. Razem zbudujcie garaż dla samochodów i wyznaczcie półkę tylko na książki. To ułatwi maluchowi segregowanie i układanie zabawek.

Zmień porządki w zabawę

Spróbuj zamienić sprzątanie we frajdę dla siebie i malucha. Możesz ogłosić konkurs na to, kto szybciej powrzuca klocki do pudełka albo poukłada książeczki na półce. Dobrze by było wymyślić jakąś nagrodę. Może ten, kto wygra zawody w porządkowaniu, będzie mógł wybrać swój ulubiony deser, który przygotuje mama albo wybierze bajkę do czytania na dobranoc? Na początku pozwalaj wygrywać maluchowi. To sprawi, że poczuje się zdolny i mądry. Układanie zabawek zacznie kojarzyć z przyjemnościami i chętniej zagra następnym razem.

Raz w tygodniu sprzątaj sama

Przypominaj dziecku: „Dzisiaj jest czwartek, to ja układam zabawki”. Pokaż maluchowi, że bawisz się sprzątaniem – uśmiechaj się przy zbieraniu klocków, komentuj to wesoło, nawet jeśli... wolałabyś poleżeć na kanapie.

Wspieraj małą inicjatywę

Gdy dziecko samo posprząta samochody albo odłoży książeczkę na miejsce, pochwal je. Niech wie, że to, co zrobiło, bardzo ci się podoba i że jesteś z niego dumna. Maluchy uwielbiają czuć, że mama jest z nich zadowolona. Domowe prace krok po kroku Dziecko potrzebuje czasu, by opanować sztukę sprzątania. Na początku niech ułoży tylko klocki, a ty zbierz resztę zabawek. Stopniowo rozszerzaj zakres jego obowiązków na miśki i lalki, potem książki i gry.

Zróbcie sobie czasem wolne!

Nic się przecież nie stanie, jeśli dziecko zaśnie raz w bałaganie. Rodzice też czasem robią sobie „święto” zostawiając w zlewie nieumyte filiżanki... Pamiętaj! Jeśli malec widzi cały pokój zarzucony zabawkami, nie chce sprzątać, bo tak duże zadanie go przeraża. Daj mu mniejsze – np. zebranie tylko lalek. Z tym sobie poradzi.

Zobacz także: