Małgorzata Ohme i Rafał Ohme nie są ze sobą od kilkunastu lat. Jak zapewnia dziennikarka, ich drogi jednak nie rozeszły się i co wiecej - byli partnerzy pozostają w przyjacielskich stosunkach. Jak im się to udaje? Co o tak bliskiej relacji myśli obecny partner Ohme? Jaki, według prowadzącej "DD TVN", jest najlepszy sposób na to, by dogadać się z ex-mężem? Niektóre odpowiedzi zaskakują. 

Małgorzata Ohme o przyjaźni z byłym mężem

Małgorzata Ohme i Rafał Ohme poznali się na studiach, a już kilkanaście miesięcy później zostali małżeństwem. Doczekali się dwójki dzieci - Jerzego i Klary. Para rozstała się gdy ich dzieci miały kolejno 6 i 3 lata. Jak udało im się rozwieść unikając sądowej batalii?

Małgorzata Ohme zapewniła, że kluczem do zachowania dobrych relacji była troska o dobro wspólnych dzieci:

Chyba nigdy nie mieliśmy okresu konfliktu między sobą, bo od początku dla nas było najważniejsze, żeby dzieci jak najmniej dotknęła ta sytuacja [...] Nie oznacza to oczywiście, że nie było bólu, smutku czy żałoby. Mam wrażenie, że kilka lat dochodziłam do siebie po tym rozstaniu, ale świadomość tego, że Rafał jest tatą moich dzieci, że to jest ktoś, kto jest częścią mojej rodziny, zawsze powodowała, że miałam taką poprawkę na wszelkie nasze zachowania i kryzysy oraz bardzo dużą taryfę ulgową, jaką się ma dla najbliższych - powiedziała dziennikarka w rozmowie z portalem "Dzień Dobry TVN".

Małgorzata Ohme przyznała również, że dziś przyjaźni się z byłym partnerem i wciąż może na niego liczyć:

Mimo to, że nasze uczucia się zmieniły, moje uczucia się zmieniły, to nie zmienił się fakt, że [...] to jest osoba, dzięki której zbudowałam na pewnym etapie swojego życia rodzinę. Przez lata nasza relacja bardzo ewoluowała i dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że Rafał jest jedną z najważniejszych osób w naszym życiu, że jest moim przyjacielem, co się naprawdę bardzo rzadko zdarza i że naprawdę mogę na niego liczyć.

Dziennikarka podkreśliła, że dla utrzymania przyjacielskich relacji oboje nie wypominają sobie błędów z przeszłości:

Ten temat jest dla nas zamknięty. [...] Nie pamiętam, żebyśmy wracali do tego, co kto komu i kiedy. Myślę, że ani ja, ani on nigdy nie mieliśmy takiej otwartości, żeby o tym rozmawiać. Nie uważam, że jest to do końca dobre. Myślę, że fajnie, kiedy ludzie rozstają się i mówią też o tym, co jest bolesne, kiedy zamykają to wspólnie na terapii czy w pokoju. Natomiast nam udało się to ułożyć, że każdy ma swoją narrację, co do powodu, dla którego się rozstaliśmy, ale mamy ten sam poziom akceptacji i nie mamy potrzeby, żeby do tego wracać. Rafał kibicuje moim nowym relacjom, a ja kibicuję jego życiu.

Co ciekawe, po rozwodzie Rafał Ohme utrzymywał ciepłe relacje również ze zmarłą przed rokiem mamą dziennikarki:

Zobacz także:

Zawsze mówiła, że on jest jej synem i mam ogromny szacunek do mojego byłego męża, że opiekował się moją mamą do końca - ujawniła Małgorzata Ohme.

Małgorzata i Rafał Ohme - opieka nad dziećmi po rozwodzie

Dziennikarka podkreśliła, że kluczem do polubownego rozstanie było również to, że nie zostały włączone w konflikt rodzicielski:

 Moje dzieci miały też to szczęście, że nie tylko my się nimi opiekowaliśmy, ale także babcie, więc one nie zniknęły z ich życia. Zadbaliśmy również o to, żeby nie zmieniać miejsca zamieszkania, bo to, co było ważne, szczególnie dla takich małych dzieci [...] to, żeby nie zmienił się ich cały świat. [...] Mimo że było mi bliżej do Warszawy, bo tam pracowałam, to wynajęłam dom blisko poprzedniego domu, dzieci chodziły do tego samego przedszkola, potem do tej samej szkoły, miały tę samą nianię, tego samego psa, babcie.

Obecnie ex-małżonkowie wciąż dzielą się opieką nad dziećmi i... psem:

Bardzo tego pilnujemy, ponieważ oboje uwielbiamy naszego jamnika. Rafał potrafi przyjechać i powiedzieć, że pies jedzie teraz do niego. Mamy zdjęcie z jakiejś sesji, gdzie siedzimy wspólnie z jamnikiem i ja mówię: "To jest zdjęcie na okładkę naszej książki". On pyta: "Jakiej książki?", a ja na to: "Jak być najlepszym byłym mężem i najlepszą byłą żoną". [...] Nie mogę powiedzieć o sobie, że byłam dobrą żoną, trudno mi o tym powiedzieć, ale na pewno jestem najlepszą byłą żoną i on też tak uważa - dodała dziennikarka.

Jak na tę przyjaźń reaguje obecny partner prowadzącej Dzień Dobry TVN?

[Mój obecny partner] nie jest zazdrosny. Jest też tym, którego mój były mąż akceptuje w stu procentach. Bardzo go lubi! Wręcz - jak zdarzają się konflikty, to Rafał do Rafała mówi: "Jak coś to przyjedź do mnie, mam duży dom, możemy pomieszkać sobie razem" - powiedziała wyraźnie rozbawiona dziennikarka. 

Takiej relacji z ex-partnerem można pozazdrościć.