Magdalena Lamparska o roli w filmie "365 dni. Ten dzień"

Wydaje mi się, że wysoka oglądalność "365 dni" pokazuje, że film jest świetną rozrywką dla widzów. Nie dopisywałabym ideologii. Chciałam wcielić się w rolę Olgi, żeby pokazać oddaną przyjaźń - każda dziewczyna marzy o takiej przyjaciółce, jaką gram. Po drugie, mogłam zagrać coś, czego jeszcze nigdy nie grałam. To zawodowo mi pomogło - widzowie zobaczyli to, że mogę być charakterystyczna, że mam talent komediowy, że nie jestem tylko eteryczną blondynką - mówi o roli w filmie "365 dni. Ten dzień" Magdalena Lamparska.

Dwa ostatnie lata były dla Magdaleny Lamparskiej okresem wytężonej pracy. Aktorka zagrała w kilku hitach Netflixa. Poza "365 dni. Ten dzień" wystąpiła również w "Jak pokochałam gangstera" oraz wcieliła się w rolę Kaśki, głównej bohaterki w komedii romantycznej "Poskromienie złośnicy".

To dla mnie rok Netflixa! W styczniu miał swoją premierę film "Jak pokochałam gangstera", więc to jest już trzecia premiera w tym roku, a mamy kwiecień. Cieszę się, że widzowie mogą zobaczyć mnie w tak różnych odsłonach, bo wydaje mi się, że to, żeby się zmieniać, jest najważniejsze w zawodzie aktora. W ostatnim czasie dostałam tę szansę, by widzowie poznali mnie jako Halinę, Kaśkę i Olgę. Mam takie poczucie i wrażenie, że każda rola jest inna. Marzę o tym, aby widzowie dostrzegli tę plastyczność - cieszy się aktorka.

Magdalena Lamparska o wsparciu rodziny i mężu: "Gdyby nie mój mąż, nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem" 

Magdalena Lamparska pracę zawodową łączy z ważnymi życiowymi rolami - mamy 5-letniego Tymka i żony dziennikarza i podróżnika, Bartka Osumka. Jak jej się to udaje?

Rodzina jest zawsze ze mną. I nawet, kiedy biorę udział w jakimś projekcie, to jesteśmy razem. Szczególnie, jeśli to są zdjęcia wyjazdowe, to nie wyobrażam sobie, aby na tak długi czas zostawić rodzinę. To jest mój fundament. Sukcesy osiągam również dzięki rodzinie, bo sukces to efekt pracy zespołowej. Gdyby nie mój mąż, rodzina, nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem.

Aktorka chroni swoją prywatność, dlatego w sieci próżno szukać zdjęć jej syna, czy kadrów z życia prywatnego.

Bycie osobą publiczną niesie za sobą wiele niebezpieczeństw. Internet nadal jest nową przestrzenią, nie bez konsekwencji jesteśmy jej częścią. Chce świadomie z niego korzystać i tego uczyć moją rodzinę - podkreśla.

Zdecydowanie szanujemy i doceniamy takie podejście. A wy? 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: