Jako gość, a nie tło życia

Telewizja powinna pomagać ci w wychowaniu, a nie być stałym towarzyszem malca. Warto zadbać o to, by telewizor nie stał się tłem waszego życia. Jeśli dźwięk i obraz dobiegający z ekranu towarzyszy dziecku przy jedzeniu, zabawie i zasypianiu, to gdy wyłączasz „gadające pudełko”, malec będzie miał poczucie, że czegoś brakuje. I może domagać się przywrócenia znajomego „szumu”. Bezpieczniej jest umilać sobie czas np. radiem, a telewizor włączać, gdy jest w nim coś ciekawego.

Z zegarkiem w ręku

Dobrze jest rozmawiać z malcem o tym, co chciałby obejrzeć w telewizji. Dowiedz się, jaka jest ulubiona bajka dziecka. Możecie razem zaznaczyć ją na kolorowo w gazecie. Warto nastawić malcowi budzik na wyznaczoną godzinę. Kiedy zadzwoni –usiądziecie razem i obejrzycie coś fajnego. A potem pstryk – i telewizor odpoczywa. Oglądanie bajek na DVD to też czas spędzany przed telewizorem. Zapytaj więc malca co woli – to, co oferuje mu telewizja czy bajkę na płycie DVD.

Na kolanach u mamy

Czasem każdą z nas nęci posadzenie malca przed ekranem i wygospodarowanie pół godzinki spokoju. Jednak jeśli dziecko zostaje samo przed telewizorem, omija cię szansa na obserwowanie tego, jak przeżywa to, co ogląda. Świetną metodą na rozwijanie i poznawanie malca jest posadzenie go sobie na kolanach, gdy ogląda bajkę i zadawanie pytań. „Dlaczego lubisz Tygryska?”, „Co to za odkurzacz sunie za Lalą?”, „Czego boi się Prosiaczek?”. Dziecko odsłoni swój sposób myślenia i poznasz je lepiej.

Jedynie dla dzieciaków

Malec myśli, że wszystko, co widzi w telewizji, dzieje się naprawdę (i może mu się przydarzyć!). Rzeczywistość zaciera mu się z fikcją, a to bywa niebezpieczne (np. dziecko bawi się w coś, co widziało na ekranie). Oglądanie programów dla dorosłych nie tylko wywołuje lęk malca, może też budzić agresję. Aby malec nie chłonął scen przemocy, wojny i seksu, siadaj przed ekranem, gdy malec już śpi.

Nie za szybko, nie za głośno

Warto wybierać dla malca programy dostosowane do wieku, z niezbyt wartką akcją. Tempo audycji dla dorosłych jest zdecydowanie za szybkie dla dziecka. Malec ich nie zrozumie i przyzwyczaja się do tego, że jeżeli coś jest niezrozumiałe można to jednym uchem wpuścić, drugim wypuścić. Może mieć potem problem ze skupieniem się np. na tym, co mówi pani przedszkolanka. Bo to, co dzieje się wolno, wydaje mu się nużące i nieatrakcyjne.

Tak samo jak rodzice


Dziecko uczy się używania telewizora od ciebie i twojego męża. Jeśli oboje spędzacie przed ekranem cały swój wolny czas, malec także będzie się tego domagał. Dobrze jest przekonać dziecko, że to, co płynie z telewizora nie musi być bełkotliwą papką. Z tatą malec może obejrzeć ciekawy program o ciężarówkach lub samochodach wyścigowych, z mamą podziwiać rybki mieszkające w rafie koralowej lub podglądać życie żyraf w dalekiej Afryce.

Badania naukowe potwierdziły, że dzieci mające w swoim pokoju telewizor, oglądają dziennie aż o 2 godziny i 25 minut dłużej telewizję niż powinny! Lepsze rozwiązanie to telewizor w salonie, gdzie rodzice mogą mieć nad nim pełną kontrolę.