15-minutowy relaks Wykorzystaj czas, gdy maluch śpi, bawi się z babcią w drugim pokoju lub tata go kąpie. To kwadrans dla ciebie!

Skorzystaj z jogi. Zadbaj o to, by w domu było cicho, wyłącz telefon i telewizor. Połóż się wygodnie na podłodze lub na materacu. Ręce ułóż wzdłuż ciała. Zamknij oczy i skoncentruj się na oddechu. Wyobraź sobie, jak powietrze wdychane przez nos wędruje do każdego miejsca w twoim organizmie. Zacznij od głowy. Weź wdech, wyobraź sobie, jak powietrze, niczym zmiotka, sprząta twoją głowę, a potem wychodzi ustami. Spróbuj w ten sposób "posprzątać" całe ciało: ramiona, ręce, klatkę piersiową, brzuch itd. Zacznij "od góry" i schodź powoli coraz niżej, aż do stóp. To sprawi, że zaledwie po 15 minutach poczujesz przypływ sił. Kiedy rozluźnisz mięśnie, odpocznie też twój umysł. A wtedy na pewno poprawi się też twoje samopoczucie.

Oddychaj! Wyjdź przed dom, usiądź wygodnie. Włącz niezbyt głośno ulubioną muzykę (najlepiej spokojne, instrumentalne utwory). Spróbuj wsłuchać się w swój organizm. Nie rób tego w pośpiechu. Zamknij oczy i weź głęboki wdech nosem. Zatrzymaj na chwilkę powietrze w płucach i powoli wypuść ustami. Oddychaj w najwygodniejszym dla ciebie rytmie. Poczuj, jak powietrze wchodzi i wychodzi z płuc pod twoją kontrolą - np. wdychasz je przez 4 sekundy, trzymasz w płucach 3 sekundy i wypuszczasz też przez 4 sekundy. Na początku możesz sobie liczyć w myśli - będzie ci łatwiej kontrolować czas. Ćwicząc oddychanie nabierzesz wprawy i liczenie nie będzie ci już potrzebne - ustalisz "swój czas" na wdychanie i wydychanie. Oddychanie jest bardzo ważne, bo oczyszcza organizm z napięcia i natłoku myśli. Pozwala się wyciszyć i nabrać sił.

Spójrz, jak jest ładnie. Kiedy ostatnio patrzyłaś na niebo lub wsłuchiwałaś się w śpiew ptaków? Wolny kwadrans to idealna okazja, aby znów zacząć to robić. Otwórz okno lub drzwi na balkon, sięgnij po szklankę ulubionego soku lub herbaty i poobserwuj, co dzieje się na zewnątrz. Poczuj promienie słoneczne na twarzy, wsłuchaj się w trele ptaków. Zobacz, jakie barwy mają kwiaty pod twoim oknem lub jakie odcienie zieleni ma drzewo naprzeciwko. Wyobraź sobie, że ten śpiew słyszysz, a kwiaty widzisz po raz ostatni i chcesz wszystko jak najlepiej zapamiętać. Postaraj się nie myśleć o tym, co musisz zrobić na obiad, ani co kupić przy okazji spaceru. Ważne jest to, co czujesz właśnie "tu i teraz". Niech oczy skupią się na pięknie przyrody, a uszy na słuchaniu odgłosów natury. Pozwól sobie na wyłączenie mózgu. Puść wodze fantazji i na 15 minut oddal się w krainę kolorowych, pachnących kwiatów, błękitnego nieba i kojącego szumu drzew. Taka piękna chwila wystarczy, żebyś zregenerowała się i wyraźnie poczuła przypływ sił.

Godzinna chwila zapomnienia

Postaraj się o wolną godzinę. Wsłuchaj się w swoje pragnienia i potrzeby, aby dotrzeć do tego, co rzeczywiście da ci wytchnienie. Albo... chociaż na godzinę zmień otoczenie.

Spotkaj się z samą sobą. To bardzo ważne spotkanie! Wejdź po kolei w kontakt ze swoim ciałem, myślami, emocjami. Jak to się robi? Dopilnuj, by nikt ci nie przeszkadzał, w domu musi być cicho. Usiądź lub połóż się wygodnie. Porozmawiaj ze swoim ciałem. Zamknij oczy i sprawdź, jak mają się nogi, brzuch, głowa? Bolą, są zmęczone, napięte, drżą, ile mają siły? Rób to wolno, w skupieniu. Potem zastanów się, jakie myśli krążą ci po głowie. Myślisz o dziecku, domowych obowiązkach, relacji z partnerem? Już wiesz? Sprawdź, jak się z tym czujesz. Cieszysz się, czy jesteś zdenerwowana? Gdy myślisz o dziecku, uśmiechasz się, czy może zaciskasz usta? Brzuch jest miękki czy napięty? Jeżeli jest twardy, a usta zaciśnięte, to znaczy, że martwisz się tym, o czym myślisz. Kontakt z myślami, ciałem i uczuciami pomaga znaleźć przyczynę złego nastroju, bólu głowy. Ćwicząc "bliskie spotkania ze sobą", dowiesz się, co jest podstawową przyczyną uczucia zmęczenia - wtedy możesz temu skuteczniej zaradzić.

Wyjdź czasem z domu. Zmiana otoczenia pomoże ci zregenerować siły. Wybierz miejsce, które lubisz (np. park, klub fitness). Skoncentruj się tylko na sobie. Jeżeli wybierzesz spacer, weź ze sobą książkę, kup ulubione ciastko czy sok. Taki mały piknik tylko dla ciebie... Godzina w "innym świecie" to bardzo skuteczny relaks.

Zobacz także:

Kilka godzin dla ciała i ducha

Masz prawo zapewnić sobie trochę czasu tylko dla siebie! Zaspokajaj swoje potrzeby bez poczucia winy. Wykorzystaj "swój czas" maksymalnie!

Umów się. Spotkaj się w miejscu, gdzie można spokojnie porozmawiać z kimś, kogo lubisz - choć żyje inaczej niż ty, np. zajmuje się głównie pracą, nie ma (lub ma odchowane) dzieci. I... poplotkujcie! Nie tylko o dzieciach, mężach. Wysłuchanie relacji drugiej osoby o tym, co dzieje się w jej (zupełnie innym niż twój) świecie, oderwie cię od codzienności, a to relaksuje niemal automatycznie. Jeśli natomiast spotkasz się z przyjaciółką i przegadasz z nią problemy, wydadzą ci się one... mniejsze. Masz prawo poużalać się nad sobą: możesz czuć się zmęczona opieką nad dzieckiem i znudzona codziennością. Nie znaczy to, że jesteś złą matką i że nie kochasz dziecka! Przyjaciółka podsunie ci rozwiązania, pocieszy lub po prostu posłucha twojego marudzenia...

Dawne przyjemności. Myślisz czasem: "Zanim urodziłam dziecko, chodziłam do kina, pływałam, uczyłam się włoskiego...". Zamiast narzekać, wróć do swoich pasji. Jeśli jesteś kinomanką, wygospodaruj popołudnie dla siebie i idź do kina; twoją pasją była jazda na rowerze - jedź na długą wycieczkę. Jeśli twój partner nie ma ochoty iść z tobą (bo np. nie przepada za teatrem, a ty to uwielbiasz) - idź bez niego. Nie musicie wszystkiego robić razem, nawet jeśli bardzo się kochacie. Zapomnij o poczuciu winy! Znikając na kilka godzin, nikomu nie wyrządzasz krzywdy. Może uda ci się oddawać swoim pasjom rzadziej niż kiedyś, ale nie rezygnuj z nich zupełnie. Postaraj się na co dzień utrzymywać równowagę pomiędzy obowiązkami, a przyjemnościami. Jeżeli robisz to, co lubisz, twoje ciało się relaksuje, a mózg odpoczywa. I z energią wracasz do swojego malucha.

Zadbaj o związek. Wolny czas spędź tylko ze swoim mężczyzną. Umówcie się na "randkę" i przypomnijcie sobie okres narzeczeństwa - rozmowy do rana, wspólne czułe milczenie czy chwile uniesienia. Wykorzystajcie czas, gdy maluch już śpi albo podrzućcie go babci. Koniecznie ustalcie, że nie będziecie rozmawiać o rachunkach, dziecku, ale o was. To, że jesteście rodzicami, nie oznacza, że przestaliście być kobietą i mężczyzną! Oczywiście, macie więcej obowiązków, jesteście zmęczeni, ale warto czasem pobyć tylko we dwoje i cieszyć się bliskością. To pobudza, nakręca do działania, pozwala pogodnie patrzeć w przyszłość. I jest przecież najprzyjemniejszą formą odpoczynku...