Tylko dla wybranych

O wyjątkowym charakterze uroczystości świadczy pieczęć królowej Elżbiety umieszczona na zaproszeniu. „Została wytłoczona w złocie. Później delikatnie wypolerowana” – tłumaczył jeden z drukarzy. Zresztą cały blankiet o wymiarach ok. 20 x 15 cm pokryty jest płatkami cennego kruszcu. „To najgrubsze i najcięższe zaproszenie, jakie widziałem. Prawdziwie królewskie” – mówił jeden z gości. Na świecie jest tylko 1900 osób, które przekonały się o tym osobiście i 29 kwietnia zasiądą w ławach zabytkowego Opactwa Westminsterskiego. Jednak nawet wśród tej elity po ceremonii nastąpią kolejne podziały. 600 szczęśliwców wzniesie toast za nowożeńców na przyjęciu organizowanym przez królową Elżbietę w Pałacu Buckingham. Uroczysty obiad, który dla Williama i Kate wyprawi ojciec pana młodego książę Karol zaplanowany jest na 300 osób. Wzór zaproszenia oraz lista gości na ten bankiet utrzymywane są w tajemnicy.

Kto uszyje suknię?

To najpilniej strzeżona tajemnica w całych przygotowaniach do wielkiego dnia. Mimo że Kate już kilka tygodni temu zdecydowała, kto stworzy jej ślubną kreację, do mediów wciąż nie dotarły żadne potwierdzone informacje. Brytyjskie tabloidy domyślały się, że może to być Bruce Oldfield. „Lady Diana uwielbiała jego suknie. Poza tym matka i siostra Kate kilka razy odwiedzały butik projektanta” – pisał „Telegraph”. Sam Oldfield nie zdecydował się skomentować tych rewelacji, ale jeden z jego pracowników potwierdził, że szef uprzedzał ich o ważnych spotkaniach w sklepie. „Rzadko przyjmuje klientów osobiście. Dla przyszłej księżnej zrobiłby jednak wyjątek". I kiedy wszyscy już uczynili 61-letniego Brytyjczyka nadwornym krawcem, pojawiła się nowa plotka. „Sarah Burton, dyrektor kreatywny marki »Alexander McQueen«, uszyje suknię dla Kate” – krzyczały nagłówki nie tylko brytyjskich gazet. Burke szybko zdementowała te rewelacje. Ale to wcale nie zmniejszyło szumu wokół jej osoby. Dziennikarze podejrzewają, że chce po prostu odwrócić ich uwagę i skupić się na projekcie.

Według dworskiego protokołu

Według dworski W całej, liczącej ponad 1000 lat historii Opactwa Westminsterskiego (Westminster Abbey), odbyło się tam tylko 15 królewskich ślubów. „Ceremonia z udziałem syna księcia Karola, księcia Williama i panny Middleton będzie miała numer 16” – mówił rzecznik świątyni. Podczas wywiadu dla stacji ABC podkreślił także, że ostatnimi arystokratami, którzy wymienili się obrączkami w Westminster Abbey, byli babcia oraz dziadek młodego Windsora, czyli królowa Elżbieta II i książę Filip (1947 rok). Ślub Williama i Kate zacznie się o godzinie 11. Wciąż nie wiadomo, gdzie usiądą poszczególni goście. Na pewno jednak będą podzieleni według hierarchii ważności. Rodzina Williama zajmie miejsca po prawej stronie od ołtarza. Po przeciwnej stronie znajdą się najbliżsi 29-letniej Kate, która będzie najstarszą panną młodą w historii brytyjskiej monarchii. „W pierwszych rzędach według zasad zasiądą koronowane głowy z całego świata. Dopiero za nimi będzie można dostrzec polityków i celebrytów” – pisał magazyn „In Touch”. Kate i William poprosili gości, by zamiast prezentów przekazali pieniądze na założoną przez nich fundację.

Zaufani Harry i Pippa

Zobacz także:

Narzeczeni nie mieli problemów z wyborem świadków. William wybrał księcia Harry’ego. Ogłaszając to na oficjalnej stronie brytyjskiej monarchii w serwisie społecznościowym Facebook, zdecydował się jednak złamać królewską tradycję. Nazwał młodszego brata drużbą, a nie „pomocnikiem”, jak wymaga tego dworska etykieta. Kate przy ołtarzu będzie towarzyszyła siostra Philippa, zwana przez wszystkich Pippą. Oprócz nich w ceremonii wezmą udział także dzieci rodzin spokrewnionych lub zaprzyjaźnionych z arystokratami – cztery druhny i dwóch chłopców do pomocy.

Goście, goście...

Z1900 zaproszeń na ślub większość trafiła do osób znanych z pierwszych stron gazet. Jednak na liście znalazło się też kilka niespodzianek. „Kate chciała, żeby w tym specjalnym dniu towarzyszyli jej mieszkańcy rodzinnej miejscowości Reading w hrabstwie Berkshire – małżeństwo Shingadich, właściciele sklepu spożywczego, którzy na ceremonii pojawią się w tradycyjnych indyjskich sari, rzeźnik Martin Fidler i listonosz Ryan Naylor” – donosił dziennik „Daily Mail” . Wśród sław show-biznesu jako jedni z pierwszych zaproszenia otrzymali David i Victoria Beckhamowie oraz Elton John z mężem Davidem Furnishem.

W królewskim stylu

Kate jest bardzo asertywna. "Wiele standardów ślubnej etykiety próbuje zastąpić własnymi pomysłami” – donosiły media. Jednym z nich jest rezygnacja z powozu, który ma zawieźć ją do Westminster Abbey. Chciałaby tam dojechać samochodem. Najlepiej takim, który nie rzuca się w oczy. „Wynika to z jej skromności. Zdaje sobie sprawę, że po ślubie wejdzie do królewskiej rodziny, jednak zanim to się stanie, jest zwykłą obywatelką. Nie potrzebuje specjalnego traktowania” – tłumaczyły ją przyjaciółki. Na razie nie wiadomo, jak skończy się ta „próba sił”. Według ostatnich doniesień królowa upiera się przy tradycyjnym rozwiązaniu. Na szczęście Anglicy nie muszą się już martwić, kto pokryje koszty uroczystości. Z państwowych pieniędzy opłacona jest jedynie ochrona wydarzenia.

Pałacowe przyjęcie

Kucharz z Pałacu Buckingham zdradził, że na wesele księcia Williama i Kate razem ze swoimi 21 pomocnikami przygotuje ponad 10 tysięcy małych przekąsek. Będą to m.in. plastry wędzonego łososia w blinach zrobionych z buraków ćwikłowych, przepiórcze jajka z serem kozim posypane karmelizowanymi orzechami włoskimi i kawałkami parmezanu oraz wędzona kaczka z gruszkowym sosem korzennym. Brzmi smakowicie? A to tylko mała część weselnego menu. „Reszta potraw jest naszą tajemnicą. Mogę tylko powiedzieć, że ich lista wciąż się zmienia. Szukamy wyjątkowych rarytasów. Chcemy, żeby goście byli zachwyceni tym, co znajdą na talerzach” – podkreślał Mark Flanagan, który od lat gotuje dla królowej Elżbiety. Podczas dwóch przyjęć, jednego zaraz po ślubie i drugiego wieczornego, zaproszeni będą bawić się w 19 pałacowych komnatach, w tym w głównej jadalni i sali obrazowej. W tej ostatniej państwo młodzi pokroją weselny tort.