Krzysztof Bosak:"Pary, które nie planują dzieci, nie powinny zawierać małżeństw"

Pretekstem do wymiany zdań i szerokiej dyskusji stał się wpis Adriana Zwolińskiego, prawnika i doktoranta nauk ekonomicznych, który zauważył, że "w dyskusji o LGBT pomija się wątek ekonomiczny", napisał na Twitterze.

„Związki partnerskie ułatwiłyby transfer kapitału i oszczędności (...), zwiększyły zdolność kredytową. Nie ma powodu, by związki on i on/ona i ona miały utrudnienia".

Bardzo szybko na tę wypowiedź zareagował czujny przedstawiciel ultraprawicowej Konfederacji i kandydat na prezydenta 2020, Krzysztof Bosak.

"Jest powód. Nie są one rodziną i nie ma podstaw, by przyznawać im przywileje należne rodzinie. Pary, które nie planują dzieci, nie powinny zawierać małżeństw. Zawieranie małżeństwa z intencją pozostania bezdzietnym jest sprzeczne z celem małżeństwa i jako postawa zła nie powinno być żadnym punktem odniesienia przy dyskusji o prawie i porządku społecznym".

Według Krzysztofa Bosaka małżeństwa bezdzietne z wyboru nie mają prawa nazywać się rodziną, co zabolało tych internautów, którzy bezskutecznie starają się o potomstwo, borykają się z problemami zdrowotnymi albo zwyczajnie nie chcą mieć dzieci.

"Rodzina to mężczyzna i kobieta wiążący się ze sobą, by wspólnie żyć oraz mieć i wychować dzieci. Stają się rodziną, gdy zawierają małżeństwo w tym celu. Brak sukcesów w kwestii płodności nie zmienia natury ich związku".

ZOBACZ TEŻ: Komisarz UE: Polska poniesie konsekwencje finansowe za "strefy wolne od LGBT"

Adrian Zwoliński nie pozostawił tej opinii bez kontry, tłumacząc Bosakowi, czym naprawdę jest związek dwóch osób, tak gdyby na wypadek, gdyby polityk ultraprawicy w małżeństwie dopiero od lutego 2020 roku, jeszcze tego nie wiedział.

"Panie Krzysztofie, dzięki za odpowiedź ;) Jeśli ma pan na myśli dzieci, to małżeństwa hetero nieposiadające dzieci (z różnych powodów) są dokładnie w tej samej sytuacji. Nie budzą jednak kontrowersji (i dobrze). Rodzina to miłość, trwałość, lojalność, wsparcie w relacji."

Krzysztof Bosak: " fanatyzm religijny to zaburzenie psychiczne"

Te słowa rozpętały burzę. Głos podniosły osoby, które z przyczyn zdrowotnych lub też z własnego wyboru nie mogą mieć dzieci, ale spełniają się w małżeństwie i tworzą szczęśliwy związek. Internauci wypominają mu późne małżeństwo, zawarte tuż przed startem kampanii prezydenckiej oraz brak potomstwa mimo dojrzałego wieku. Krzysztof Bosak ma 38 lat.

"Ja uważam fanatyzm religijny za zaburzenie psychiczne, a tego chyba nie wypada komentować"

"Rozumiem, że pan Bosak będzie miał z dziesięcioro dzieci, a nie jak inni mężczyźni o prawicowych poglądach, zaledwie jedno lub dwoje. Na pewno też nigdy się nie rozwiedzie, jak niektórzy jego konserwatywni koledzy, tylko w razie potrzeby idąc za przykładem bardzo wierzących polityków, po prostu unieważni związek, itd."

"Gada starsze głupoty kto chce małżeństwo weźmie ze swoją drugą połówka bo się kochają a nie dla dzieci , dziecko to owoc związku ale nie ma tak że musisz mieć dziecko by być małżeństwem Boże ale on ma myślenie że średniowiecza."

"Ogólnie Krzyś późno się ożenił. Do 38 roku życia kawaler... To nieco gorszące. Prawdziwy Polak-katolik to już od minimum 18 lat bylby żonaty i miał przynajmniej 10 radosnych bobaskow. Bo mam nadzieję, że tak cnotliwa para nie brudzi sumienia używając wynalazku diabła tzn antykoncepcji?"

ZOBACZ TEŻ: Sylwia Chutnik zrobiła coming out. Zaskoczy was reakcja jej 16-letniego syna

Zobacz także:

Sprawę skomentowała też Rada Etyki Social Media:

Celnie dyskusję na temat małżeństwa wytłumaczył ASZDziennik. Jak się okazuje, w interpretacji słów Bosaka pomóc może tylko groteska:

"Jeżeli wzięliście ślub, bo na przykład łączy was miłość albo zaufanie, Krzysztof Bosak ma dla was złe wieści. Nie jesteście normalną rodziną, bo normalna rodzina to od dziś chłopak, bombelek i dziewczyna. [...]Tłumaczymy: religia, którą wyznaje Krzysztof Bosak, każe mu wiązać się z drugą osobą i rozmnażać się, więc wybór jest jasny: albo przyjmijcie religię Bosaka i ródźcie dzieci, albo nie mówcie o sobie "rodzina", OK?"